Ogrzewacze turystyczne, chemiczne, dłoni

Polecam używanie podczas wielodniowych pobytów w terenie ogrzewaczy chemicznych. Są to jednorazowe torebki wielkości dłoni. Skutecznie działają przez ponad pięć godzin, a są ciepłe jeszcze przez następne pięć.

Mogą mieć różne rozmiary i wagę, np.: 14 x 10 x 0,5 cm i 33 g. Przyklejone w okolicach splotu słonecznego podczas snu pozwalają czuć komfort cieplny i jednocześnie używać lżejszego śpiwora.

Ogrzewacz nagrzewa się do około 40-50 stopni Celsjusza (można go nakleić na koszulkę termoaktywną). Ogrzewacz nie osiąga od razu docelowej temperatury - zajmuje mu to około 10 minut.
Przykładowa zawartość opakowania ogrzewacza chemicznego: żelazo, celuloza, wermikulit, węgiel aktywny, sól.

***

Ciekawą opcją są też benzynowe ogrzewacze do rąk. Uważam, że można ich jednak używać tylko podczas postoi. Ręce muszą być wolne, nawet podczas pokonywania bezpiecznych odcinków. Można używać ogrzewaczy rosyjskich, albo markowych ZIPPO. Ogrzewacz na 25 ml benzyny działa ponad 10 godzin. Niezależnie od marki ogrzewacza warto stosować benzynę ZIPPO.

Ogrzewacz osiąga wysoką temperaturę i czasami warto go trzymać przez rękawiczkę. Warzą zazwyczaj około 70 - 100 g.

Teraz wszystko robi się na akumulatorki, więc powstaje pytanie: czy ogrzewacz na akumulatorki Li-Ion będzie lepszy od ogrzewacza benzynowego? Porównajmy: akumulator litowo-jonowy posiada gęstość energii 0,77 MJ/kg, a benzyna 46,4 MJ/kg. Od razu widać, co warto dźwigać i co wystarczy np.: na całą noc.

Jeszcze słowo na koniec: Choć wiem, że ogrzewacze chemiczne stosowane są podczas nurkowania w suchym kombinezonie, nie często, ale jednak, to ja nigdy nie odważył bym się zabrać tego pod wodę. Za dużo zmiennych: ciśnienie, czy skład gazu do inflacji suchego.


***

Więcej informacji:



Update: 2014.10.05
Create: 2014.10.05

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz