Saeco Primea Touch Plus - konserwacja ekspresu do kawy, czyszczenie zaparzacza, wymiana o-ring'ów

Przygotowanie kawy nie należy do najczystszych zajęć. Przyjrzyjcie się pracy baristów. O domowy ekspres do kawy też należy dbać. Standardowo czyści się pojemniki, w które wyposażony jest ekspres, oraz blok zaparzający pod bieżącą wodą. Co miesiąc blok zaparzający należy też przesmarować. Jak ekspres zasygnalizuje wykonujemy odkamienianie.
Co jakiś czas, np. co 500 zrobionych kaw, należy dokładniej wyczyścić blok zaparzający. Samo płukanie pod bieżącą wodą nie oczyści miejsc, gdzie drobiny zmielonej kawy przyklejają się do smaru.



Blok zaparzający:


Przydatne narzędzia przy pracy:

Rozkręcamy blok zaparzający (T10):

Góra bloku jest wsuwana na boki bloku:

U góry zdjęcia widać bolec (z dziurą w środku). Ten bolec przesuwa się w prowadnicach. Płukanie wodą nie oczyści tego miejsca.

Widać kolejne miejsca, które nie są oczyszczone przy zwykłym płukaniu pod bieżącą wodą (używam też pędzelka) po nocnym namaczaniu.



Wyczyścić należy wszystkie części, najlepiej je demontując.

Trzeba zdemontować i ten element, by rozłożyć blok zaparzający.

Można (lecz często nie trzeba) wymienić poniższy o-ring:

Nowe o-ring'i kupiłem je w sklepie z uszczelkami. W serwisie nie chcieli ich sprzedać, a wozić sprawnego ekspresu do serwisu mi się nie chce, ciężki jest i potrzebny w domu. Na allegro koszty uszczelek są wzięte z kosmosu.
Za poniższy komplet zapłaciłem 12zł, a kupiłem uszczelki podwójnie, ponieważ nie będąc pewnym rozmiarów, kupiłem różne rozmiary. Należy stosować uszczelki silikonowe przeznaczane do kontaktu z żywnością (najczęściej są koloru czerwonego lub białego).

Nie pamiętam wszystkich rozmiarów, ale poniższe kupiłem na pewno do ekspresu:
32 x 4 (uszczelka główna)
9 x 2
5 x 2 
5,5 x 2
4 x 2
Najprościej jest zdemontować uszczelki i pojechać z nimi do sklepu. Tam dobiorą właściwe rozmiary.

Wszystkie elementy należy dokładnie wyczyścić.


Główny o-ring:

Nasmarowane elementy. Do elementów, które nie mają kontaktu z kawą użyłem smaru technicznego.








Smaru zastosowałem dużo, nawet za dużo. Czym więcej smaru, tym łatwiej przyczepiają się do niego zanieczyszczenia. Lecz regularnie czyszczę ten element, wiec co będę żałował... :-)

Konstrukcja zaparzacza jest stosunkowo dobrze przemyślana.

***

Widać element osłaniający króciec zaparzacza i główny o-ring zaparzacza:


W obudowie ekspresu widać o-ring, a właściwie to dwa o-ringi. Należy je delikatnie wyjąć, np. przy użyciu wykałaczki. Metalowe śrubokręty mogą zarysować plastikowe części.


Do o-ring'ów należy używać smaru silikonowego, ponieważ ma on kontakt z produktami spożywczymi:

***

Po złożeniu ekspresu wykonałem:
- Dwie kawy z odkamieniaczem w zbiorniku wody.
- Odkamienianie.
- Dwa czyszczenia obwodu kawy.

***

Następnie wyregulowałem młynek. Najlepiej zrobić to tak:
- Opróżnić pojemnik na fusy, zostawiając je w innym naczyniu dla porównania.
- Opróżnić całkowicie zbiornik kawy.
- Odkręcić klapkę serwisową.
- Zaznaczyć obecne ustawienie młynka, np.: delikatnie zarysowując elementy śrubokrętem, lub zaznaczyć markerem do plastiku.
- Zrobić kawę, tak by opróżnić młynek z kawy. Jednocześnie jeśli zgubimy śrubkę od klapki serwisowej, to ta resztka kawy może ją powstrzymać przed wpadnięciem głębiej.

Ustawienie młynka dokonuje się wciskając imbus i kręcąc nim. Ponieważ mamy zaznaczone pierwotne położenie, to możemy swobodnie przekręcić imbus, by zobaczyć zakres ruchu. Obrót w lewo (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara) ustawia drobniejsze mielenie kawy. Ja ustawiam młynek maksymalnie w lewo, a następnie przekręcam trzy ząbki w prawo i od tej pozycji zaczynam regulacje.

Zakrywam klapkę serwisową i wykonuję dwie, trzy średnie kawy. Używam do tego przezroczystego kubka, by widzieć nalewaną kawę. Po tym, jaka kawa jest nalewana, jak szybko formuje się creme, jak szybko napar się klaruje widzę czy młynek jest dobrze ustawiony.
Proces ustawiania należy przeprowadzić bez pośpiechu, każda zmiana ustawienia wymaga zrobienia 2-3 kaw, by ustawienia młynka odpowiadały robionej kawie.

a) Za grubo mielona kawa: jeden ząbek w lewo. 
b) Za drobno mielona kawa, jeden ząbek zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
(po każdej zmianie należy wykonać 2-3 kawy przed oceną regulacji)

Można też, a nawet należy, kontrolować fusy. Po każdej zmianie ustawień i wykonaniu 2-3 kaw, fusy z ostatniej kawy odpowiadają ustawieniu młynka. Jeśli fusy są za drobne, to kawa będzie mętna (jak z tygielka na sposób "turecki"). Za grubo mielona kawa, będzie słaba, wodnista (jak caffe americano). Złe ustawienie może spowodować przypalenie kawy.
Ekspresy wymagają kawy drobno mielonej (macinatura espresso). Jednak stopień mielenia należy dobrać do konkretnej kawy (jak jest palona), sitka, ciśnienia i własnych ustawień, jak np.: czas wstępnego zaparzania czy temperatura wody. Ja ustawiam długie wstępne zaparzanie i średnią temperaturę wody.

Fusy muszą być suche i formować krążki.


Sprawdziłem temperaturę nalewanej kawy (duża):

Pirometr podczas nalewania wskazywał 69 - 70 stopni Celsjusza. Widoczne poniżej 63 stopnie to kawa sekundę po nalaniu do kubka:

Temperatura potwierdzona termometrem zanurzonym w kawie:


***

Kawa "papua nowa gwinea" jest już załadowana do ekspresu (smakuje tak jak kawa z ameryki łacińskiej, wyraźnie kwaskowa, dużo robusty). W kolejce czeka "etiopia yirgacheffe" (powinna być delikatna) i moja ulubiona 100% Arabika. Lubię kawy na modłę włoską, z małą zawartością robusty. Moją ulubioną kawą jest mieszanka arabik tak umiejętnie palona, że kwaskowatość praktycznie w niej nie występuje.




*****************


Mam taką uwagę związaną z pytaniami: należy rozróżnić odkamienianie od czyszczenia ekspresu tabletkami czyszczącymi. To są dwie różne rzeczy! Czyszczenie przy użyciu tabletek przeprowadzamy raz na miesiąc, a odkamienianie na "życzenie" ekspresu. Ja używam tabletek Saeco.

Odkamieniacz:

Tabletki czyszczące (dodawane jak kawa ziarnista):

Preparat do czyszczenia obwodu mleka:



*****************
Update 2015.0307:

Prawie 5000 kaw bezawaryjnej pracy ekspresu:


Uwaga:
Kawę przed nasypaniem do ekspresu należy sprawdzić. Może zawierać zanieczyszczenia, np. takie:
Tak wyglądają pozostałości pochodzące z pieca prażalniczego.


***


Jak już Wam się znudzą drogie, egzotyczne kawy, często wzbogacane sztucznymi aromatami, to spróbujcie tej kawy "DAKA 100% ARABICA":


Odkryłem ją w Selgrosie. Prawdziwe 100% Arabiki - jest bardzo delikatna i pozbawiona goryczki. Bardzo mi smakuje.



***

Więcej na:
Dziecko, Gotowanie, Decoupage, Działka

Inne wpisy:



Update: 2015.07.10
Create: 2014.01.11

Zalany telefon (Nokia)

Tym razem Wujek przywiózł telefon, który spędził kilka godzin (noc?) w wodzie o głębokości kilku centymetrów. Pozostawiony na zewnątrz, na plandece przyczepy, został zalany przez deszcz.
Serwis odmówił naprawy, zresztą całkiem słusznie. Szanse na uratowanie telefonu marne, dłubanina straszna, a telefon z gatunku tych co służą tylko do dzwonienia (nowy kosztuje złotówkę...).

Jednak doświadczenie ciekawe: można ten telefon uratować czy zostanie rozebrany na części?
Okazało się, że udało się przywrócić wszystkie funkcje telefonu. Działa mikrofon, głośnik, kamera, klawiatura. Tylko wyświetlacz przysporzył problemów. Telefon został zalany ponad miesiąc czasu wcześniej, a jednak woda utrzymywała się w wyświetlaczu. Rozłożyłem wyświetlacz na części. Należy uważać na bardzo delikatną ramkę dystansową, utrzymującą w odpowiednim położeniu kilka filtrów, osłon, rozpraszaczy i odbłyśnik Oczywiście należało też usunąć rdzę i śniedź. Poniżej zdjęcia z naprawy:









Centralny serwer logów – FreeBSD

Rozpoczynamy od edycji pliku:
/etc/rc.conf

syslogd_enable="YES"
syslogd_program="/usr/sbin/syslogd"
syslogd_flags="-d -a 192.168.1.1:* -b 192.168.1.2:514 -n"
W linii z flagami serwera są następujące opcje:
1) "-d" opcja debug dla serwera syslogd, przydatna przy uruchomieniu demona.
2) "-a 192.168.1.1:*" należy podać każdy adres (i port) z którego możemy dobierać logi. Można stosować adresy sieci "192.168.1.0/24:*"
3) "-b 192.168.1.2:514" adres i port na którym nasłuchuje serwer syslod
4) "-n" jeżeli hosty nie wpiszemy w DNS lub w plik "/etc/hosts" to ta opcja wyłączy resolving w syslogd

Teraz przechodzimy do konfiguracji demona poprzez edycję pliku:
/etc/syslog.conf

I na końcu dodajemy:
+192.168.1.1
*.*                                             /var/log/cisco.log
By nie dublować wpisów możemy skorzystać z kanału "none". Jako przykład wykorzystam mały router cisco, który wykluczę z wpisów do /var/log/messages za pomocą ("syslog.none"):
*.notice;authpriv.none;...;news.err;syslog.none        /var/log/messages
Ponieważ przykładowy router oznacza swoje wpisy funkcją "syslog" to dodane tej funkcji w kanale "none" spowoduje, że nie będziemy mieli żadnej tak oznaczonej informacji w messages. Możemy więc zrobić inaczej. Na początku pliku dodajemy:
 +192.168.111.100
*.*                                             -/var/log/cisco.log
-192.168.111.100

Restartujemy demona:
service syslogd restart
I serwer jest gotowy do pracy.

Na kliencie do pliku konfigurującego syslogd dodajemy:
*.* @serwer_logów.local
Pozwoli to dublować wpisy (będą lokalne i zdalne).

Przetestować konfigurację możemy za pomocą komendy:
logger -h 192.168.1.2 cos_tam

O konfiguracji Debiana, oraz co to są selektory i funkcje napisałem tu:

Centralny serwer logów – Debian

Konfigurację serwera logów zaczynamy od edycji pliku:
/etc/rsyslog.conf

Logi mogą być przesyłane protokołem UDP, TCP (oraz np.: RELP). Najbardziej popularny jest UDP. W profesjonalnych zastosowaniach należy jeszcze pomyśleć o szyfrowaniu transmisji (wraz z uwierzytelnieniem). Szyfrowanie UDP zapewni IPSEC. 
Dla krytycznych logów, w szczególnych zastosowaniach, można do ich utrwalania użyć drukarki lub nośników, do których można dopisywać dane, ale kasowanie wymaga specjalnej fizycznej akcji wykonanej prze operatora.

Ustawiamy numer portu, na którym będzie słuchać serwer logów:"
$UDPServerRun 514

Oraz wybieramy protokół (UDP):
$ModLoad imudp

Możemy też nakazać obsługę np.: UDP i TCP równocześnie:
$ModLoad imudp
$ModLoad imudp

Dla obsługi np.: routera możemy wykorzystać następującą opcję:
if $fromhost-ip startswith '192.168.1.1' then -/var/log/router01og

Lub za pomocą selektorów w formie:
funcja.priorytet

Przykładowe funkcje:
auth
cron
daemon
security
syslog
user
local0
*
...

Przykładowe priorytety:
debug
info
warnig
err
alert
*
...

Selektory obsługują komunikaty wybranego rzędu oraz ważniejsze od nich. Konkretny komunikat obsłużymy za pomocą:
funcja.=priorytet

Można jeszcze łączyć funkcje za pomocą przecinków, a selektory za pomocą średników lub stosować wykluczenie za pomocą wykrzyknika.

Teraz dodajemy akcję:
- Ukośnik "/" oznacza zapis do pliku. Jeżeli ukośnik poprzedzimy minusem to zapisy będą wykonywane rzadziej, oszczędzając I/O.
- Znak "@" oznacza hosta do którego wyślemy komunikat.
- Znak "|" oznacza potok (patrz: mkfifo).
- Inne znaki alfanumeryczne oznaczają użytkowników (nazwy oddzielone przecinkami) do których będą wysłane komunikaty (na terminalach). Gwiazdka oznacza wszystkich użytkowników.

Teraz restartujemy demona:
/etc/init.d/rsyslog restart 
I serwer logów gotowy.

By wysyłać logi do serwera logów można posłużyć się np. takim wpisem na klientach:
*.* @serwer_logów

Zdalny serwer logów można przetestować np. tak:
a) Tworzymy treść, którą chcemy wysłać do zdalnego serwera logów:
echo "cos_tam" >  test_syslog
b) Tworzymy pakiet udp, który wysyłamy do serwera logów:
hping3 192.168.1.2 -I eth0 -2 -p 514 -c 1 -d 10 -E test_syslog
(opcje polecenia hping3 są w stronach man)

O konfiguracji FreeBSD napisałem tu: Centralny serwer logów – FreeBSD