Zalany telefon (Nokia)

Tym razem Wujek przywiózł telefon, który spędził kilka godzin (noc?) w wodzie o głębokości kilku centymetrów. Pozostawiony na zewnątrz, na plandece przyczepy, został zalany przez deszcz.
Serwis odmówił naprawy, zresztą całkiem słusznie. Szanse na uratowanie telefonu marne, dłubanina straszna, a telefon z gatunku tych co służą tylko do dzwonienia (nowy kosztuje złotówkę...).

Jednak doświadczenie ciekawe: można ten telefon uratować czy zostanie rozebrany na części?
Okazało się, że udało się przywrócić wszystkie funkcje telefonu. Działa mikrofon, głośnik, kamera, klawiatura. Tylko wyświetlacz przysporzył problemów. Telefon został zalany ponad miesiąc czasu wcześniej, a jednak woda utrzymywała się w wyświetlaczu. Rozłożyłem wyświetlacz na części. Należy uważać na bardzo delikatną ramkę dystansową, utrzymującą w odpowiednim położeniu kilka filtrów, osłon, rozpraszaczy i odbłyśnik Oczywiście należało też usunąć rdzę i śniedź. Poniżej zdjęcia z naprawy:









1 komentarz:

  1. Przy wypadku tego typu ratunek jest zawsze tylko, gdy się go odłączy od zasilania. Czyli najlepiej nawet nie wyłączać guzikiem bo to też pracuje obwód ale wyjąc natychmiast baterię. A potem pozostaje już tylko czekanie i schnięcie. Polecam też takie rozwiązania z przeczyszczeniem wtyków http://www.open-youweb.com/jak-uratowac-zalany-i-mokry-telefon/ choć najlepiej zawsze unikać wszelkich sytuacji gdzie może się on zniszczyć.

    OdpowiedzUsuń