Alarm, by sterować światłem, musi mieć dostarczone odpowiednie informacje. Wykorzystałem do tego czujki ruchu i otwarcia drzwi. Wymieniłem bezprzewodowe czujki ruchu i otwarcia drzwi sytemu ABAX, na czujki przewodowe, z tego względu, że czujki ABAX dla oszczędności energii baterii, gdy nie są uzbrojone, przesyłają sygnał o swoim stanie do centrali z opóźnieniem. Przy najszybszym ustawieniu czujki wysyłają informacje co 12s, a więc w takim trybie maksymalne opóźnienie załączenia światła wyniosło by 12s. W takim czasie to ja z klatki wychodzę, nie mówiąc już o przejściu przez przedpokój....
Dlatego wymieniłem czujki ruchu ABAX, na dwie czujki podłączane kablem. Tak samo postąpiłęm z czujką otwarcia drzwi. Musiałem zastosować dwie czujki ruchu w przedpokoju, ponieważ ma kształt litery L i tyko zastosowane rozmieszczenie czujek daje pełne wykrywanie ruchu w przedpokoju, by załączać oświetlenie. Rozmieszczenie czujek podyktowane jest też:
- Ochroną drzwi wejściowych (co jest głównym celem instalacji alarmowej).
- Umieszczeniem punktów szybko zmieniających temperaturę (klima).
- Korelacją z innymi czujkami mikrofalowymi.
Zastosowałem standardowe czujki ruchu (SATEL), a nie czujki obecności, ponieważ w przedpokoju zachodzą "procesy dynamiczne": osoby się ruszają, chodzą, a interesuje mnie zapalenie światła tylko jak jest ruch. Czujki obecności pozwalają np.: utrzymać zapalone światło, gdy ktoś nieruchomo siedzi czytając, czy też oglądając TV, czyli mają inne zastosowanie.
Automatyczne sterowanie oświetleniem ma jeszcze tą zaletę, że wchodząc do mieszkania należy w określonym czasie rozbroić alarm. Gdy ręce są zajęte dzieckiem, zakupami, jakimiś torbami, itp. to bardzo przydatna jest opcja, że zaraz po otworzeniu drzwi zapala się oświetlenie przedpokoju dając czas na spokojne wejście, odłożenie tego co ma się w rękach i zapalenie głównego oświetlenia.
1) Ruch w przedpokoju -> zapal światło na 45s (tylko moduły LED).
2) Otwarte drzwi od mieszkania podczas uzbrojenia strefy -> zapal światło na 45s (moduły LED i diody w manipulatorze).
3) Brak prądu -> zapal światło na [czas tajny, rzędu minut](tylko moduły LED). Ograniczenie działania światła awaryjnego spowodowane jest tym, by nie wyładować akumulatora alarmu; światło w przedpokoju i tak się zapali gdy czujki wykryją ruch.
4) Światło sterowane ruchem ma się zapalić tylko we wskazanych godzinach. Docelowo zrobię czujnik oświetlenia działający jak czujnik zmierzchowy, przekazujący centrali informacje czy należy zapalić światło (jak wykryje ruch). Dzięki temu w słoneczne dni nie będzie zapalane światło. Teraz jednak zrobiłem ograniczenie czasowe i światło zapalane jest od godziny 16 do godziny 8.30.
a) Wstając teraz w nocy - a przy dziecku to się zdarza - światło zapala się automatycznie. Można bezpiecznie dojść do kuchni, łazienki, przewijaka, itp.
b) Kładąc się późno w nocy spać gasimy wszystkie światłą, a światło w przedpokoju pozwoli bezpiecznie dojść do łóżka i zgaśnie samoczynnie.
c) Gdy dziecko zacznie chodzić i będzie chciało do nas przyjść, światło zapali się samo w przedpokoju.
d) Nagłe wyłączenie prądu wieczorem, gdy nagle zapada ciemność w domu, nie jest już żadnym problemem. Światło z przedpokoju pozwala bezpiecznie dojąć do półki z latarkami.
Oświetlenie zasilam z zasilacza alarmu. Z tego względu straty na zasilaczu występują tylko jeden raz. Trzy systemy zasilam z jednego źródła: alarm, oświetlenie, oświetlenie awaryjne.
Pobór prądu:
- Maksymalny prąd ładowanie akumulatora 800mA. Prąd taki wystąpi tylko gdy akumulator był by całkowicie rozładowany.
- Płyta główna 120mA.
- Manipulator 160mA (manipulator faktycznie zużywa 1/2 tego prądu).
- Przewodowe czujki ruchu 4x18mA.
Diody świecące zainstalowane w manipulatorze pobierają mniej niż 40mA. Jeden moduł oświetlenia zamontowanego na szafce pobiera 140mA. Zasilacz alarmu ma wydajność 50VA (2.8A 18V). Pojemność akumulatora pominę, ale nie jest ona mała. System łącznie pobiera do około 1.2A. Pozostaje 1.6A na inne cele.
Planuję zainstalować łącznie cztery modły oświetlenia LED, podzielę jednak ich zasilanie. Z akumulatora będzie zasilane dodatkowe oświetlenie w manipulatorze, oraz jeden moduł LED (40+140=180mA). Pozostałe trzy moduły będą zasilane tylko z zasilacza alarmu (140*3=420mA), czyli nie będą używane jako oświetlenie awaryjne (nie będą pobierać prądu z akumulatora).
Moduł z diodami świecącymi też kupiłem na próbę. Chciałem sprawdzić jaką ma jasność i na tej podstawie oszacować ilość i rozmieszczenie modułów do oświetlenia przedpokoju. Należało również ocenić barwę światła, gdyż są dostępne moduły o barwie zimnej i ciepłej. Dwa moduły o barwie ciepłej zamontuję tak, by świeciły w dół (tak jak na zdjeciu), a dwa o barwie zimnej zamontuję tak, by świeciły na ścianę i sufit. Takie rozmieszczenie da przyjemną barwę światła, a samo światło będzie rozproszone. Konstrukcja modułów składających się z 16 diod świecących bez kolimatorów dobrze rozprasza światło.
Oświetlenie włączające się samoczynnie jest bardzo wygodne! Jest tak wygodne, że czuję dyskomfort wchodząc np. do łazienki czy garderoby, ponieważ oczekuję, że jasność nastanie sama :-)
Planuję rozszerzyć ten system o samoczynne zapalanie światła w sypani naszej i dziecka, oraz na klatce. W sypialniach tak umieszczę LED'y, by delikatnie oświetlały podłogę (po wykryciu ruchu), ułatwiając poruszanie się w nocy.
Czujnik ruchu na klatce podłączę do włącznika oświetlenia klatki, co ułatwi wychodzenie z domu wieczorem - światło zapali sie samo, nie będzie potrzeby szukania włącznika. Czasem jest wystarczająca ilość światła do wejścia na klatkę, ale już nie komfortowo otwiera się zamki. To nie jest krytyczne rozwiązanie, ale ułatwi życie.
***
Dodatkowe oświetlenie manipulatora. Świeci bezpośrednio pod nogi wchodzących.
Zasilacze do oświetlenia w tymczasowych obudowach. Mogą redukować napięcie do 12V i prostować dla modułów LED, ponieważ zasilacz podaje 18V napięcia przemiennego. Potrzebne przy zasilaniu modułów z zasilacza, a nie z napiecia podawanego przez płytę główną. Przez jakiś czas zasilały też 6V lampę jarzeniową od latarki przenośnej.
Widać płytkę ze sterownikiem na tranzystorze MOSFET. Dzięki temu separuję tranzystory z płyty głównej od moich układów. Na zdjęciu widać też przekaźnik sterujący bramą.
Przez jakiś czas używałem dodatkowe oświetlenie awaryjne. Lampa jarzeniowa z natychmiastowym, elektronicznym startem. Zużywa minimalne ilości prądu, dając jasne światło (fajna do namiotu). Zastosowałem ją, ponieważ nie miałem co z nią zrobić - działa super, ale wyparły to rozwiązanie mniejsze i lżejsze LED'y.
Test sterownika z tranzystorem MOSFET:
Za zastosowaniem tranzystora MOSFET przemawiała banalna konstrukcja i brak potrzeby stosowania radiatora (przy tych mocach i tranzystorze). Tu użyłem potężnego IRF2804 (akurat miałem), ale muszę go odzyskać i założyć coś bardziej adekwatnego.
R1 z D1 są tylko wskaźnikiem działania tranzystora centrali. Przy programowaniu centrali należy odwrócić działanie wyjścia, ponieważ potencjał ujemny zatyka MOSFET typu N.
- Jeżeli tranzystor centrali nie załączy masy, czyli chcemy osiągnąć włączenie(ON) oświetlenia, to dioda D1 jest zasilana prądem około 10mA.
- Jeżeli tranzystor centrali załącza masę, czyli chcemy osiągnąć wyłączenie(OFF) oświetlenia, tranzystor centrali obciążany jest prądem około 20mA.
Takie wartości występują przy zastosowanych rezystorach (R1 i R2) o wartości po 470om. R2 ustawia też właściwy potencjał na bramce tranzystora M1, w momencie kiedy tranzystor ma przewodzić prąd.
Można też zrezygnować z rezystora R1 i zwiększyć wartość R2. Wtedy zmniejszymy prąd płynący przez tranzystor centrali. Ponieważ dioda D1 pełni tylko funkcje sygnalizacyjne, więc można ją zasilić minimalnym prądem, rzędu kilku mA. Ja jednak czułem opór przed pozostawieniem D1 bez rezystora, bo co jeśli tranzystor centrali lub M1 ulegnie uszkodzeniu?
Jak skończę prace przy tym oświetleniu to zaktualizuje wpis.
Update: 2014.10.02
Create: 2014.01.14
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz