Czyszczenie laptopa

W trakcie nieco bardziej wymagających obliczeń system operacyjny (Debian) wyświetlił informację, że została przekroczona dopuszczalna temperatura i komputer się wyłączy. Jak zakomunikował, tak też uczynił. System operacyjny wykonał prawidłową operację shutdown.
Komputer raczej zadbany, czysty... Jednak w radiatorze chłodzącym laptop nazbierało się kurzu. Powodowało to gorszą wymianę ciepła i mniej efektywna pracę wentylatora. Komputer był przez to głośniejszy, ale to usłyszałem dopiero po czyszczeniu.

Problem dotyczy wszystkich laptopów (i komputerów). Nie ma znaczenia system operacyjny, czy producent laptopa.

***

Poniżej przedstawię czyszczenie laptopa Sony VPCZ1:

Zdemontowany akumulator:

Górna pokrywa (z klawiaturą):

Oczyścić należy wszystkie zakamarki. Nie należy czymkolwiek dotykać do optyki (głowicy) napędu.

Widoczne są dwa dyski SSD, zamontowane jeden nad drugim: złącze jednego wychodzi na lewą stronę, a drugiego na prawą stronę.

Podczas używania sprężonego powietrza (jest niezbędne) należy bezwzględnie unieruchomić wentylator. Przedmuchać powietrzem należy zarówno od strony wylotu jak i widocznego wentylatora. Czynność należy powtarzać do skutku.
Pędzlem z delikatnym włosiem (ze względu na elektrostatykę preferuję włosie naturalne) trzeba oczyścić łopatki turbiny i zagłębienia wokół nich. Delikatnie! Przeciągając kilka razy pędzlem po obwodzie można wiele brudu zebrać.
Nie wolno dopuścić, by sprężone powietrze wydostawało się w postaci ciekłej. Należy ogrzewać pojemnik z powietrzem (dla niecierpliwych: w ciepłej wodzie) i zachowywać przerwy pomiędzy użyciem pojemnika ze sprężonym powietrzem.




Widoczna tasiemka sprawia najwięcej problemów przy demontażu i składaniu laptopa. Należy zachować dużą ostrożność. Rozłączeniu podlega złącze od strony klawiatury.

Jak widać czynność nie wymaga demontażu wszystkich elementów laptopa i zajmuje stosunkowo mało czasu.



********

Więcej informacji:
Informatyka, FreeBSD, Debian


***



Update: 2014.12.15
Create: 2014.12.15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz