Po pierwsze:
Można je jeść na surowo, ale ciężko się obierają i smakują jak słodka marchewka. Dobre, ale bez rewelacji.
Po drugie:
Można je jeść pieczone. Potrzeba do tego: jednego Marokańczyka, jednej metalowej beczki i jakiegoś romantycznego miejsca w Paryżu z pięknym widokiem. Niestety, tą sielankę bezpowrotnie zniszczy żandarm, ponieważ pieczenie kasztanów na ulicy jest nielegalne. I romantyzm szlak trafił... co za czasy.Myjemy więc kasztany w zaciszu domowym i nacinamy je nożem po jednej stronie na krzyż.
Użycie ostrego noża uczyni tę czynność banalną, a tępym nożem sami się pokroimy - najlepsze noże mają oczywiście Korsykanie... Tak spreparowane kasztany układamy na blasze i wkładamy na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni Celsjusza. Małe kasztany pieczemy trochę krócej. Mniej świeże, twarde, kasztany mozna piec 11 minut. Voilà! Ciężko na tym świecie o coś równie smacznego.
Po trzecie:
Budyń z kasztanów: pół kilograma kasztanów, 40 dekagramów obranego kwaśnego lub słodko-kwaśnego jabłka, 10 łyżek sosu czekoladowego (porządnego!), 25 dkg cukru, 8 dkg masła, 8 jaj, dwie łyżki startej skórki cytryny, 3 dkg bułki tartej (dobrej!), 300 ml rumu.Kasztany naciąć i ugotować (15 minut, ale zależy od wielkości), obrać i zmielić. Następnie przetrzeć przez sitko.
Cukier, masło, żółtka, skórkę cytryny i rum utrzeć. Mieszać i dodawać rozdrobnione jabłko i ubitą pianę z białek, oraz tartą bułkę. Następnie gotować około godziny. Podawać polane sosem czekoladowym. Yum, délices!
Ewentualnie zamiast kasztanów można użyć mąki kasztanowej, ale gdzie w Polsce ją można kupić? Można tez kasztany upiec, a rum wypić.
***
Polecam sposób drugi - szybki i bardzo smaczny, a jak się postaracie to i będzie romantycznie.
PS: W Polsce dostępne będą głównie kasztany hodowane w Chinach, ale też są przepyszne..
***
Więcej na:
Update: 2015.11.07
Create: 2015.11.07
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz