Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naprawy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naprawy. Pokaż wszystkie posty

Palnik do lutowania twardego (propan + tlen)

Poniżej pokażę moje rozwiązanie palnika na propan i tlen. Nadaje się do lutowania, rozgrzewania, gięcia, itp. - ale nie nadaje się do spawania. Nawet nie warto próbować, ponieważ nie można uzyskac strefy beztlenowej. Natomiast do lutowania, zarówno miękkiego (np.: cyna+ołów), jak i twardego (np.: mosiądz, stopy ze srebrem - generalnie dobiera się spoiwo do lutowanego materiału), nadaje się doskonale. 

Dla jasności do lutowania twardego polecam użycie tylko z tlenem. Sam propan, szczególne z butli "turystycznej" (czyli propan+butan) nie pozwoli łatwo uzyskać odpowiedniej temperatury. Osoby bardziej wprawione poradzą sobie bez tlenu, ale lutowanie twarde będzie wymagać kilku prób, oraz ogrzewania stosunkowo małych elementów.

Jak widać na poniższych zdjęciach, nie używam nawet specjalnego reduktora do propanu (co nie znaczy, że go w przyszłości nie kupię). Do lutowania (z tlenem) potrzebuję małej ilości propanu, dlatego nie potrzebuję reduktora o większej wydajności. W razie potrzeby mogę palnik podłączyć też bez reduktora.

Jako butlę z tlenem stosuje mój cylinder "medyczny powierzchniowy" od zestawu tlenowego (nurkowego). 

***

I teraz uwaga odnośnie tlenu. Trzeba uważać, ponieważ jest to mała bomba. Tlen potrafi zapalić nawet wiór w metalowym przewodzie, czy za ostre kąty jego gięcia. Tak samo obostrzenia dotyczą zaworów i sposobu ich użycia, czy też uszczelek. Z niektórymi tłuszczami tlen jest skrajnie łatwopalny. Szczerze odradzam używanie nieatestowanych cylindrów i własnej roboty rozwiązań.
Zostałeś ostrzeżony. 
Ja mam za sobą szkolenia z obsługi instalacji tlenowych i sprzętu nurkowego (specjalista sprzętowy, itp...), a muszę mieć to opanowane w stopniu pozwalającym żyć pod wodą bez skrzeli. Dlatego wiem co robię. Serio.

***

Stary cylinder z zaworem stożkowym. Sam zaworów tego typy nie ruszam. Ten cylinder zawożę do legalizacji, oraz  konserwacji, do specjalistów wysokiej klasy i starej daty (mam taki zaprzyjaźniony zakład).
PS: Często wracam zielonym samochodem, z żółtą półmaską na twarzy i niebieskim cylindrem na prawym siedzeniu. I robię to nocą przy otwartych (mocno uchylonych) oknach w samochodzie. Ciekawe co sobie spotykani ludzie myślą? - gdy ja tylko wracam nocą po nurkowaniu...
Co jest nie tak na powyższym zdjęciu?
Nie widać, że cylinder od tlenu jest przywiązany drutem do ławki. Nigdy nie stawiamy cylindrów. Nigdy. No po prostu nigdy. Cylinder, albo leży, albo jest przymocowany.

Najtańszy reduktor, ale do lutowania mi się sprawdza.

Medyczny reduktor tlenowy. Można podłączyć kilku nurków jednocześnie... lub spawacza...

Jakiś tani palnik z Allegro. Do sporadycznego użycia nie potrzebuję nic więcej, pomimo, że jakość zdecydowanie idzie ramie w ramię, z jego niewielką ceną.


Zapalarka. Można użyć zwykłej zapalniczki (najlepiej takiej długiej, jak do zniczy, czy do grill'a), ale zawsze chciałem taką mieć taka zapalarkę... i nie uszkodzi się od temperatury.

Do kompletu należy dodać gaśnicę lub wąż z wodą. Na szczęście na działce jest wąż z wodą!

Oczywiście, zawsze można użyć palników jeszcze większej mocy... Duży palnik ma moc około 50 kW.

***

Hartowanie ostrza kosiarki do trawy

***


Powiązane tematy:

***


Więcej na:


Update: 2016.10.08
Create: 2016.07.21

Lutownice kolbowe

Gdy potrzeba zlutować większy element, to często przegrzewam moje lutownice transformatorowe. Przypomnę, że lutownica transformatorowa posiada zalecany przez producenta cykl pracy, czyli czas ciągłego włączenia i czas potrzebny na jej chłodnie. Przegrzewanie takiej lutownicy polega na niedotrzymaniu tych czasów, co może spowodować uszkodzenie lutownicy.

Tania lutownica transformatorowa - test:

Chińska lutownica transformatorowa - pomiar pobieranej energii elektrycznej:

Lutownica transformatorowa ZDZ - cz. 1 

Lutownica transformatorowa ZDZ - cz. 2 

***


Warto jednak posiadać lutownice dedykowane do lutowania dużych elementów. Tu nie ma pola na subtelne rozwiązania. Liczy się brutalna moc! Nie ma co porównywać mocy lutownicy transformatorowej 100 W i lutownicy kolbowej 100 W. Zapewne największe znaczenie ma pojemność cieplna grotu i grzałki - z takiego, czy innego powodu, lutownica kolbowa dużej mocy jest niezastąpiona.


***


Lutownica kolbowa 100 W, którą trzymam w domu.
Wyprodukowana w 1990 roku, jeszcze nieużywana! Dodam, że to jest produkt rosyjski.

Sprawdzenie mocy.


Oraz druga lutownica kolbowa w domu, również 100 W:




***


Lutownica kolbowa 150 W, po dziadku, tak więc pamiątkowa.
Tą lutownicę trzymam na działce i ostatnio stosunkowo często ją używam, ponieważ jest poręczna.
Grot jest z miedzi i jest to prawdopodobnie polski produkt.

Sprawdzenie mocy:

Do lutownicy dodałem wieszak - prymitywny, ale skuteczny i pozwala mi łatwo ja przechowywać.

Kabel zasilający wymagał jednej naprawy.

Wtyczka jest tak ciekawa, że doczeka się w niedalekiej przyszłości osobnego wpisu.
 
 

***


Lutownica 400 W.
Również posiada miedziany grot. Z moich lutownic większą mocą dysponuje już tylko palnik na propan i tlen. 


Cała lutownica jest zmontowana przy pomocy dwóch śrub. Mimo upływu lat śruby odkręcają się bez problemów.

Wtyczka "dostosowana" do gniazdek z bolcem.
 Przewód w kolbie wymaga naprawy. Możliwe, że jest tak od nowości. Do izolacji została użyta taśma izolacyjna, materiałowa. Po latach, pomimo wysokiej temperatury, odwinęła się bez problemów.


Te połączenie jest lutowane (miękki lut). Odlutowałem  te przewody lutownica transformatorową. Obawiałem się, jak to mocowanie jest wykonane.

Nie naprawiałem starego przewodu. Postanowiłem zastosować współczesny przewód od żelazka.

Lutownicę odrobinę oczyściłem. Należy zdawać sobie sprawę, że są narzędzia które trzeba utrzymywać w super czystości, ale są tez narzędzia przeznaczone do prac ciężkich.

Wszystkie elementy lutownicy na jednym zdjęciu:

Miedziany grot: 

Grot z jednej strony jest przytrzymywany widoczną obejmą z drutu, a z drugiej strony śruba skręca głowicę kolby w jedną całość (grot, grzałkę i obudowę).
Jak jesteśmy przy grocie to warto dodać, że do lutowania przy pomocy lutownic kolbowych chyba jedynym sensownym topnikiem jest kwas do lutowania. Standardowo używa się kwas solny, ale ja polecam kwasy do lutowania (mają różny skład), lub inne profesjonalne topniki.
Warto pamiętać o zabezpieczeniu niebezpiecznych substancji przed dziećmi.

Element grzejny:

To zdjecie dokładnie pokazuje, skąd taka moc tej lutownicy...

Nadal można kupić takie grzałki (element wymienny) o mocy 500 W. Do tej lutownicy też będą pasować.

 Oznaczenia tej lutownicy:
 
 Jako izolacji użyłem koszulek termokurczliwych. Musze kupić izolacyjną taśmę materiałową...


Przewodu ochronnego nie podłączyłem do obudowy lutownicy (zaizolowany przewód kończy się w kolbie). Nie było takiego połączenia w oryginale, więc i ja go nie wykonałem. Zrobiłem za to pomiary rezystancji izolacji po długim czasie pracy tej lutownicy. Gdy używam tej lutownicy pracuję również w rękawicach, a wszystkie lutownice kolbowe podłączam do instalacji z wyłącznikami RCD:
Oznaczenia wyłączników różnicowoprądowych (RCD)



Kontrolny pomiar mocy:

***


Cyna do lutownic kolbowych:

***

Przykład zastąpienia lutownicy kolbowej lutownicą transformatorową dużej mocy.
Lutowanie akumulatorków Li-Ion 18650, kwas lutowniczy:

***


Powiązane tematy:
Testy lutownic

***

Więcej na:


Update: 2016.10.08
Create: 2016.07.20

Nokia E75 naprawa kamery

Żona posiada telefon. Podkreślam: prawdziwy telefon. Taki co ładuje się raz na tydzień. Businessowy model z najlepszych czasów świetności Nokii. Kupiliśmy z żoną swoje telefony w sklepie, piękne, nowe i... wciąż działające. Razem kosztowały ponad 6 tysięcy, ponieważ jednak cena nie ma przełożenia na jakość to nie spodziewałem się, że tak długo będą działać.

Ja mam Nokię N900 - urządzenie z funkcją dzwonienia. Ja go nie używam, ja go katuję... Jak na razie nie znalazłem powodu (szukałem!) by go wymienić. 
Chęć posiadania czegoś nowego jest teraz tak w nas zaprogramowana, że bardzo chciał bym mieć nowy - w domyśle fajny, lepszy. Sęk w tym, że jak porównuje nowe telefony do N900 to na razie zostaje przy swoim i zaczynam wznosić modły, by jak najdłużej działał. Gdzie jak kupie teraz taki telefon!

Niestety, czasy świetności E75 dobiega końca. Zepsuła sie główna kamera. Widoczny był tylko czarny obraz. Przednia kamera działała bez zarzutu.
Postanowiłem w weekend sprawdzić, co jest przyczyną awarii. Nie, żebym sądził, że uda mi sie naprawić E75, ale byłem po prostu ciekawy...

Pierwszy problem: miniaturyzacja. Musiałem wykorzystać największe powiększenia:

Problemem okazała się uszkodzona taśma łącząca moduł głównej kamery z płytą główną. Miedź na kilku ścieżkach zaśniedziała. Po oczyszczeniu wygląda to tak:
Wstępnie przyjąłem (bez pomiarów), że naprawy będzie wymagać dziewiąta ścieżka od prawej. Nie miałam pewności co do ścieżek numer 6, 7 i 8.
Szybkie sprawdzenie: na Allegro nie ma w sprzedaży pasującego modułu kamery. 

Znalazłem najcieńszy przewód i dolutowałem go do elementu SMD (zapewne kondensatora), który był połączony z uszkodzoną ścieżką. Dzięki temu nie musiałem się martwić jaką temperaturę wytrzyma plastik taśmy sygnałowej.



Jak widać elementy SMD montowane w Nokii nie grzeszą idealnym pozycjonowaniem... Poniżej pokażę dlaczego tak jest.

To jest najcieńsza igła jaka mam w domu:

Tak wygląda powyższa igła w zestawieniu z krzywo zamontowanymi elementami. Są na prawdę miniaturowe. Polecam obejrzenie zdjęć w pełnej rozdzielczości - celowo jej nie zmniejszałem.

Tak wygląda końcówka igły. Myślałem, że są równiejsze. 
Ścieżki na taśmie są bardzo cieńcie.


To jest jeden z moich najcieńszych śrubokrętów precyzyjnych. Szerokość jego końcówki to 1,37 mm.


Niestety przylutowany i widoczny powyżej przewód okazał się za gruby, by go zamontować do złącza. Samo złącze jest w zamontowane w technologii SMD, więc po drugiej stronie płytki nie mam dostępnych jego kontaktów.
Wymieniłem więc przewód na drut w izolacji odzyskany z cewki przetwornicy od monitora laptopa. Przewód izolowany lakierem (lub czymś podobnym). Przylutowałem go po drugiej stronie do kondensatora SMD.
Plastik jest celowo uszkodzony - oznaczyłem w ten sposób konkretne miejsce mocowania drutu.
Proszę pamiętać, że grot lutownicy (bardzo cienki) i tak ma szerokość ponad dwa konektory złącza.

Ten tinol był za gruby...

Dopiero rozmiar 0,25 ledwo, ledwo mógł być użyty. Mam tez topnik z cyną (całą chemię do SMD/BGP), ale nie chciałem go używać. Nie byłem pewien, czy będę mógł potem oczyścić miejsce lutowania bez uszkodzenia przylutowanego przewodu. Pomiędzy konektory złącza ledwo, ledwo wchodzi sam koniec igły.

Naprawa okazała sie skuteczna.

 I telefon w całej okazałości. Zdjęcie kiepskie, ale o trzeciej nad ranem lepszego już mi się robić nie chciało.


Takiej naprawy nie polecam nikomu. Ja wykonałem ją, ponieważ chciałem się przekonać, czy jest możliwa do wykonania. Zdobywam w ten sposób doświadczenie. i jest to moje hobby.
Za cenę potrzebnego sprzętu do tej naprawy mozna kupić przyzwoity smartfon. Czas poświęcony na naprawę w żaden sposób się nie zwróci. Potrzebna też jest pewna ręka. Chciałem to zrobić i mam z tego satysfakcje, ale jest to totalnie nieopłacalne. Żona i tak już rozgląda się za smartfonem... Akurat wydany został Android Marshmallow.


********




Update: 2015.10.19
Create: 2015.10.19