Julian Tuwim, poeta obojga narodów

Jest taki wierszyk, który można przeczytać tak, że brzmi jak byśmy mówili po francusku - jeżeli się odrobinę postaramy.  W obu językach fonetycznie brzmi tak samo. Działa to jednak lepiej, gdy słuchacz nie zna francuskiego i na rodowitych francuzach lepiej nie testować... Lecz i tak jest śmiesznie:

Wersja polska: 

Oko trę, że mam ból
Taki los komu żal ?
oko trę, pali sól
O madame, kulą wal
Ile trosk, ile burz,
a krew kipi, wre ,
O madame, oto nóż
O, madame, oto mrę

Wersja francuska:

O, contraint je m'embrouille,
Taquilosse, comme ou jalle?
O, contraint, polissoule
O madame, coulon valle!
Il est trosque, il est bouge,
A ma creve qui pis vrai
O, madame, o tonuche
O madame, o tome rain



***

Inną twórczość poety dla dorosłych, czyli Tuwima, można posłuchać tu:


***

Więcej na:
Inne wpisy, oraz krótko o blogu

********

Inne wpisy:


Update: 2015.11.02 

Create:  2015.11.02

Nokia E75 naprawa kamery

Żona posiada telefon. Podkreślam: prawdziwy telefon. Taki co ładuje się raz na tydzień. Businessowy model z najlepszych czasów świetności Nokii. Kupiliśmy z żoną swoje telefony w sklepie, piękne, nowe i... wciąż działające. Razem kosztowały ponad 6 tysięcy, ponieważ jednak cena nie ma przełożenia na jakość to nie spodziewałem się, że tak długo będą działać.

Ja mam Nokię N900 - urządzenie z funkcją dzwonienia. Ja go nie używam, ja go katuję... Jak na razie nie znalazłem powodu (szukałem!) by go wymienić. 
Chęć posiadania czegoś nowego jest teraz tak w nas zaprogramowana, że bardzo chciał bym mieć nowy - w domyśle fajny, lepszy. Sęk w tym, że jak porównuje nowe telefony do N900 to na razie zostaje przy swoim i zaczynam wznosić modły, by jak najdłużej działał. Gdzie jak kupie teraz taki telefon!

Niestety, czasy świetności E75 dobiega końca. Zepsuła sie główna kamera. Widoczny był tylko czarny obraz. Przednia kamera działała bez zarzutu.
Postanowiłem w weekend sprawdzić, co jest przyczyną awarii. Nie, żebym sądził, że uda mi sie naprawić E75, ale byłem po prostu ciekawy...

Pierwszy problem: miniaturyzacja. Musiałem wykorzystać największe powiększenia:

Problemem okazała się uszkodzona taśma łącząca moduł głównej kamery z płytą główną. Miedź na kilku ścieżkach zaśniedziała. Po oczyszczeniu wygląda to tak:
Wstępnie przyjąłem (bez pomiarów), że naprawy będzie wymagać dziewiąta ścieżka od prawej. Nie miałam pewności co do ścieżek numer 6, 7 i 8.
Szybkie sprawdzenie: na Allegro nie ma w sprzedaży pasującego modułu kamery. 

Znalazłem najcieńszy przewód i dolutowałem go do elementu SMD (zapewne kondensatora), który był połączony z uszkodzoną ścieżką. Dzięki temu nie musiałem się martwić jaką temperaturę wytrzyma plastik taśmy sygnałowej.



Jak widać elementy SMD montowane w Nokii nie grzeszą idealnym pozycjonowaniem... Poniżej pokażę dlaczego tak jest.

To jest najcieńsza igła jaka mam w domu:

Tak wygląda powyższa igła w zestawieniu z krzywo zamontowanymi elementami. Są na prawdę miniaturowe. Polecam obejrzenie zdjęć w pełnej rozdzielczości - celowo jej nie zmniejszałem.

Tak wygląda końcówka igły. Myślałem, że są równiejsze. 
Ścieżki na taśmie są bardzo cieńcie.


To jest jeden z moich najcieńszych śrubokrętów precyzyjnych. Szerokość jego końcówki to 1,37 mm.


Niestety przylutowany i widoczny powyżej przewód okazał się za gruby, by go zamontować do złącza. Samo złącze jest w zamontowane w technologii SMD, więc po drugiej stronie płytki nie mam dostępnych jego kontaktów.
Wymieniłem więc przewód na drut w izolacji odzyskany z cewki przetwornicy od monitora laptopa. Przewód izolowany lakierem (lub czymś podobnym). Przylutowałem go po drugiej stronie do kondensatora SMD.
Plastik jest celowo uszkodzony - oznaczyłem w ten sposób konkretne miejsce mocowania drutu.
Proszę pamiętać, że grot lutownicy (bardzo cienki) i tak ma szerokość ponad dwa konektory złącza.

Ten tinol był za gruby...

Dopiero rozmiar 0,25 ledwo, ledwo mógł być użyty. Mam tez topnik z cyną (całą chemię do SMD/BGP), ale nie chciałem go używać. Nie byłem pewien, czy będę mógł potem oczyścić miejsce lutowania bez uszkodzenia przylutowanego przewodu. Pomiędzy konektory złącza ledwo, ledwo wchodzi sam koniec igły.

Naprawa okazała sie skuteczna.

 I telefon w całej okazałości. Zdjęcie kiepskie, ale o trzeciej nad ranem lepszego już mi się robić nie chciało.


Takiej naprawy nie polecam nikomu. Ja wykonałem ją, ponieważ chciałem się przekonać, czy jest możliwa do wykonania. Zdobywam w ten sposób doświadczenie. i jest to moje hobby.
Za cenę potrzebnego sprzętu do tej naprawy mozna kupić przyzwoity smartfon. Czas poświęcony na naprawę w żaden sposób się nie zwróci. Potrzebna też jest pewna ręka. Chciałem to zrobić i mam z tego satysfakcje, ale jest to totalnie nieopłacalne. Żona i tak już rozgląda się za smartfonem... Akurat wydany został Android Marshmallow.


********




Update: 2015.10.19
Create: 2015.10.19

Oscyloskop próbkujący

Oscyloskopy próbkujące pozwalają na pomiary sygnałów szybkozmiennych w abstrakcyjnie szerokim paśmie częstotliwości. Okupione jest to jednak możliwością obserwacji jedynie przebiegów sygnałów powtarzalnych. Przyrządy te pobierają próbki napięcia sygnału wejściowego i zapamiętują je. Przy każdym następnym sygnale na bardzo krótki czas otwierana jest bramka wejściowa - odbywa się to z przesunięciem w czasie. Złożenie wszystkich pobranych próbek pozwala na odtworzenie sygnału wejściowego, czy to bezpośrednio za pomocą lampy oscyloskopowej, czy poprzez układy cyfrowe.


***

Oscyloskopy pracujące w czasie rzeczywistym generalnie osiągają pasmo do 20 GHz, przy próbkowaniu 100 GS/s. Dostępne są też modele o paśmie 100 GHz i próbkowani 240 GS/s - czyli mają parametry oscyloskopu próbkującego. Dlaczego więc oscyloskopy próbkujące są produkowane? 
Oczywiście chodzi o pieniądze. Oscyloskop próbkujący może być nawet dziesięć razy rańszy od oscyloskopu pracującego w czasie rzeczywistym. Skąd taka różnica w cenie? Porównajmy parametry:
Oscyloskop czasu rzeczywistego:  20 -100 GHz, 240 GS/s, 8 bit
Oscyloskop próbkujący I:  20 GHz - 100 GHz, 10 MS/s, rozdzielczość 14 bit
Oscyloskop próbkujący II:  80 GHz, 300 kS/s, rozdzielczość 16 bit
Oscyloskop próbkujący musi zebrać i przetworzyć znacząco mniej danych. Ponieważ ma na to mniej czasu jego przetworniki mogą mieć wyższe rozdzielczości.

***

Generalnie oscyloskop próbkujący jest wyposażony w przetworniki o maksymalnej częstotliwości próbkowania mniejszej niż pasmo przyrządu. Choć wydaje sie to złamaniem warunku Nyquista twierdzenia Kotielnikowa-Shannona to dzięki badaniu sygnałów powtarzalnych możemy wykonać próbkowanie w czasie ekwiwalentnym. Przetworniki (przetwornik) oscyloskopu pobierze w pierwszym przebiegu sygnału tyle próbek ile umożliwiają jego podzespoły, a kolejne próbki będzie gromadzić przy kolejnych badanych przebiegach. Oscylogram, który zobaczymy na ekranie będzie złożeniem wielu przebiegów zarejestrowanych przy wielu wyzwoleniach.
Przykłądowo PicoScope 9211A 12GHz 16bit oscyloskop próbkujący za 45000 zł pobiera próbki częstotliwością do 200 kHz, ponieważ w oscyloskopie próbkującym (samplingowym) najważniejsza nie jest jak dużo próbek na sekundę pobiera, tylko na jak krótki okres czasu potrafi otworzyć bramkę pobierającą próbkę. Oscyloskopy pracujące w trybie czasu ekwiwalentnego zazwyczaj mają rozdzielczość 12-14 bitów.

Próbki można pobierać na trzy sposoby:

Próbkowanie sekwencyjne
Wyzwalanie następuje w tym samym miejscu doprowadzonego sygnału, ale otwarcie bramki odbywa się z przesunięciem w stosunku do wyzwolenia. Za każdym razem czas przesunięcia wzrasta o stałą wartość.
Czasami oscyloskop pobiera próbki co kilka okresów, w zależności od parametrów przyrządu. Po prostu tańsze urządzenie nie są w stanie pobierać próbek z dużą częstotliwością. Tak często pracują rejestratory (przystawki) podłączane do komputera.
By zobrazować cały przebieg impulsu, włącznie z kompletnym  zboczem wyzwalającym, należy manipulować czasem przesunięcia, odpowiednio go wydłużając. Można oczywiście skorzystać z wyzwalania zewnętrznego, jeżeli mamy dostęp do odpowiedniego sygnału wyprzedzającego.

Próbkowanie przypadkowe
Jak nazwa wskazuje próbki pobierane są losowo. Powoduje to że:
- Możemy obserwować kompletny impuls.
- Pobrane próbki mają różną gęstość.
Pobieraniu każdej próbki musi towarzyszyć zapamiętanie informacji o czasie jej pobrania, a konkretnie o odstępie czasu pomiędzy wyzwoleniem akwizycji, a pobraniem próbki.

Próbkowanie w czasie rzeczywistym
W czasie jednego przebiegu pobieranych jest wiele próbek, a każda z nich jest obrazowana na ekranie. Ten sposób akwizycji wymaga najlepszych parametrów urządzenia, ponieważ szybkość pobierania próbek musi być co najmniej dwukrotnie większa od największej częstotliwości występującej w sygnale.

Dla sygnałów niepowtarzalnych ten współczynnik przyjmuje się uznaniowo od 5 do 20. Jedną z reguł dobierania oscyloskopu do potrzeb jest zasada piątej harmonicznej, lub w wariancie bardziej ekonomiczniej trzeciej harmonicznej: widoczność piątej (trzeciej) harmonicznej badanego sygnału wyznacza potrzebne pasmo przenoszenia oscyloskopu. Ilość harmonicznych, które przyrząd może zarejestrować wpływa bezpośrednio na jakość zobrazowania (i odwzorowania) sygnału badanego.

Należy pamiętać, że podstawa czasu musi odpowiadać badanemu sygnałowi. Jeżeli przyrząd nie będzie posiadać odpowiednich parametrów, to np. w oscyloskopie cyfrowym zawężone pasmo skutkuje aliasingiem.
W praktyce ten tryb nie jest często używany, głównie z powodu ograniczonej dynamiki. Praca oscyloskopu w trybie real time zazwyczaj pozwala maksymalnie zobaczyć trzecia harmoniczną - oczywiście zależnie od pasma oscyloskopu i częstotliwości badanego sygnału.


***

Oscyloskopy próbkujące, ze względu na duże pasmo, posiadają wejścia niskoomowe, najczęściej 50 Ω. Oznacza to, że najczęściej akceptowany sygnał doprowadzony do wejścia oscyloskopu zawiera sie w granicach  od 1 V do 5 V.

Oscyloskopu próbkujące stosuje się w telekomunikacji, technice mikrofalowej i refraktometrii obiciowej:
- Torów przewodów metalowych (TDR, skrót od ang.: Time-Domain Reflectometer)
- Torów światłowodowych (OTDR, skrót od ang.: Optical Time-Domain Reflectometer)
Czyli wszędzie tam, gdzie bada się powtarzalne i stabilne sygnały.


***



Update: 2015.10.19
Create: 2015.10.19

Przewody rozruchowe do samochodu

Jakie przewody rozruchowe kupić? Najlepiej żadnych - odpowiednia jakość zapewnimy sobie wykonując je we własnym zakresie.

Po pierwsze należy kupić odpowiednio solidne zaciski, które nie ulegną wypaleniu podczas przepływu prądu rozruchowego. Ochronimy też w ten sposób ołowiowe konektory akumulatora i/lub klemy, które mogą być równie delikatne. Przykład:

Trzeba jednak przed zakupem sprawdzić, czy duże konektory będą odpowiednie do naszego samochodu, czy się zmieszczą. Dopasujmy rozmiar do posiadanych, czy użytkowanych, samochodów.

Warto takie konektory jeszcze wzmocnić. Wystarczy przylutować solidną miedzianą plecionkę pomiędzy dwiema ruchomymi częściami konwektora. Wen sposób polecam szczególnie przy gorszych jakościowo konwektorach.
Przewody po zakuciu zalewam jeszcze cyną, czyli lutuję je - ale dopiero po zakuciu!

Jakim przewodem połączyć ww. konektory? 10 mm²? Może 16, 20, 25,35 lub 50 mm²? Można kupić przewód spawalniczy w solidnej izolacji odpornej na wysoką temperature i olej. Oczywiście w tym zastosowaniu czym grubsze przewody tym lepiej, ale... Gruby przewód będzie jednak ciężki (konektory muszą wytrzymać jego ciężar)  i będzie zajmować dużo miejsca w bagażniku.

Ja szczególną uwagę zwracam na długość przewodów. Nie zawsze jest możliwość by podjechać "akumulator w akumulator". Przewody trzy metrowe uważam za za krótkie. Warto zaparkować dwa samochody obok siebie, ale sprawdzić jak długie przewody są potrzebne, gdy akumulatory znajdują się po różnych, skrajnych, stronach samochodów.

Czasami występują przypadki szczególne, jak konieczność "użyczenia prądu" na leśnej ścieżce, gdy samochody stoją jeden za drugim. Należy przewidzieć takie rzadko wysterkując sytuacje, jeżeli posiadamy samochód terenowy i używamy go nie tylko dla szpanu. W takim przypadku, ponieważ przewody będą długie,  nie warto przesadzać z ich grubością - jednak powinny zapewnić zasilanie średniej mocy wyciągarki. 
Przy silniku wyciągarki o uciągu około 5,5 tony natężenie prądu wyniesie około 220 - 300 A przy maksymalnym uciągu. To niestety oznacza, że przy siedmiometrowych przewodach musza mieć grubość 35 mm² - 50 mm², ponieważ napięcie po stronie dawcy nie może spaść poniżej 12 V. Na szczęście w przypadku samochodu terenowego zazwyczaj nie ma problemu z miejscem w bagażniku.

***

Tu dochodzimy do tego, jak należy używać przewodów rozruchowych. Nie mają one zapewnić uruchomienia samochodu biorcy, który nie posiada akumulatora. Mamy wspomóc akumulator dawcy, a nie go zastąpić.
Procedura jest taka, że łączymy samochody i czekamy kilka, lub kilkanaście, minut. W tym czasie ładujemy akumulator biorcy i dopiero wspólnymi siłami dwóch akumulatorów (naładowanego i podładowanego) i jednego alternatora próbujemy uruchomić biorcę. Czym mniejszy przekrój przewodów, tym dłużej trzeba czekać.
Warto zwrócić uwagę, że łącząc akumulator naładowany i rozładowany grubymi przewodami wywołamy przepływ dużego prądu. Czym grubsze przewody, tym większe natężenie prądu przepłynie.

***

Przewody koniecznie trzeba kupić w dwóch kolorach. Ostatecznie, ale to ostatecznie można kupić w jednym kolorze, np. czarnym. Wtedy na końce przewodów "+" zakładam czerwone odcinki koszulki termokurczliwej. By nie usztywnić za bardzo przewodu można założyć np. po pięć odcinków koszulki termokurczliwej na każdy koniec zachowując miedzy nimi np. centymetrowe przerwy. Tak przygotowany przewód jest oznaczony i zachowuje elastyczność.

Wracając do wybory przekroju przewodów. Trzeba samemu dokonać wyboru wg. potrzeb. Można wspomóc się tymi obliczeniami:

Są dwa arkusze dla 12 V i 24 V - wybór jest na dole okna.

Ja rozważył bym użycie przewodów od 16 mm² do 25 mm² w zależności od długości przewodów i samochodu, który może być biorcą. Przy długich przewodach, rzędu czterech, czy pięciu metrów wybrał bym 16 mm² dla mniejszych silników benzynowych i 25 mm² dla silników diesla. Wolę poczekać kilka minut dłużej niż zajmować niepotrzebnie miejsce w bagażniku.

***


Obliczenia dla prądu przemiennego, znajdują sie w poniższym wpisie:

********

Więcej na:
Tigra / samochód

Inne wpisy:

ERA UM-110

Ten multimetr kupiłem tylko do kolekcji. Nie mam dla niego zastosowania w moich pracach. Nie wyróżniają go zakresy pomiarowe mierzonego należenia prądu, ani minimalne lub maksymalne mierzone napięcia.  Również rezystancja wewnętrzna jest raczej standardowa i np. dla zakresów:
- 10 mV wynosi około 10 kΩ (1 MΩ/V).
- 30 mV wynosi około 30 kΩ (1 MΩ/V).
- Od 10 V wynosi około 10 MΩ.
Zakres użytkowych częstotliwości jest za to raczej skromny, jak na miernik tej klasy.


Jest to po prostu solidna polska konstrukcja o przyzwoitych parametrach, którą chce trzymać dla potomnych - w odróżnieniu od V-640 multimetr UM-110 jest polską konstrukcją.

Dwie baterie 9 V wystarczają na około 200 godzin pracy. Szkoda, że nie wykonali zasilania na bateriach AA, tak jak w GI83 lub V-640. Do tego nie lubię baterii 6F22 (6LR61) - staram się mieć mierniki zasilane LR6, co usprawnia logistykę.

Miernik posiada oryginalne plomby, więc nie chcę ich naruszyć. Sprawdzając jednak wszystkie zakresy nie zauważyłem potrzeby wprowadzania poprawek. Dlatego też nie zamieszczę zdjęć wnętrza UM-110.

Myślę, że ten multimetr został wyprodukowany w 1985 roku.


Oryginalna plomba:




Test na najmniejszym zakresie:

Wybrany zakres DC:

Wynik:


***


Jak zwykle przy polskich multimetrach gorąco polecam stronę: http://tzok.elektroda.eu/multimetr.php?typ=UM-110
Tomasz (http://www.tzok.prv.pl/) wykonał niesamowicie pożyteczną pracę gromadząc taką ilość informacji.



****

********

Inne wpisy:


Update: 2015.10.06
Create:  2015.10.06