Nokia E75 naprawa kamery

Żona posiada telefon. Podkreślam: prawdziwy telefon. Taki co ładuje się raz na tydzień. Businessowy model z najlepszych czasów świetności Nokii. Kupiliśmy z żoną swoje telefony w sklepie, piękne, nowe i... wciąż działające. Razem kosztowały ponad 6 tysięcy, ponieważ jednak cena nie ma przełożenia na jakość to nie spodziewałem się, że tak długo będą działać.

Ja mam Nokię N900 - urządzenie z funkcją dzwonienia. Ja go nie używam, ja go katuję... Jak na razie nie znalazłem powodu (szukałem!) by go wymienić. 
Chęć posiadania czegoś nowego jest teraz tak w nas zaprogramowana, że bardzo chciał bym mieć nowy - w domyśle fajny, lepszy. Sęk w tym, że jak porównuje nowe telefony do N900 to na razie zostaje przy swoim i zaczynam wznosić modły, by jak najdłużej działał. Gdzie jak kupie teraz taki telefon!

Niestety, czasy świetności E75 dobiega końca. Zepsuła sie główna kamera. Widoczny był tylko czarny obraz. Przednia kamera działała bez zarzutu.
Postanowiłem w weekend sprawdzić, co jest przyczyną awarii. Nie, żebym sądził, że uda mi sie naprawić E75, ale byłem po prostu ciekawy...

Pierwszy problem: miniaturyzacja. Musiałem wykorzystać największe powiększenia:

Problemem okazała się uszkodzona taśma łącząca moduł głównej kamery z płytą główną. Miedź na kilku ścieżkach zaśniedziała. Po oczyszczeniu wygląda to tak:
Wstępnie przyjąłem (bez pomiarów), że naprawy będzie wymagać dziewiąta ścieżka od prawej. Nie miałam pewności co do ścieżek numer 6, 7 i 8.
Szybkie sprawdzenie: na Allegro nie ma w sprzedaży pasującego modułu kamery. 

Znalazłem najcieńszy przewód i dolutowałem go do elementu SMD (zapewne kondensatora), który był połączony z uszkodzoną ścieżką. Dzięki temu nie musiałem się martwić jaką temperaturę wytrzyma plastik taśmy sygnałowej.



Jak widać elementy SMD montowane w Nokii nie grzeszą idealnym pozycjonowaniem... Poniżej pokażę dlaczego tak jest.

To jest najcieńsza igła jaka mam w domu:

Tak wygląda powyższa igła w zestawieniu z krzywo zamontowanymi elementami. Są na prawdę miniaturowe. Polecam obejrzenie zdjęć w pełnej rozdzielczości - celowo jej nie zmniejszałem.

Tak wygląda końcówka igły. Myślałem, że są równiejsze. 
Ścieżki na taśmie są bardzo cieńcie.


To jest jeden z moich najcieńszych śrubokrętów precyzyjnych. Szerokość jego końcówki to 1,37 mm.


Niestety przylutowany i widoczny powyżej przewód okazał się za gruby, by go zamontować do złącza. Samo złącze jest w zamontowane w technologii SMD, więc po drugiej stronie płytki nie mam dostępnych jego kontaktów.
Wymieniłem więc przewód na drut w izolacji odzyskany z cewki przetwornicy od monitora laptopa. Przewód izolowany lakierem (lub czymś podobnym). Przylutowałem go po drugiej stronie do kondensatora SMD.
Plastik jest celowo uszkodzony - oznaczyłem w ten sposób konkretne miejsce mocowania drutu.
Proszę pamiętać, że grot lutownicy (bardzo cienki) i tak ma szerokość ponad dwa konektory złącza.

Ten tinol był za gruby...

Dopiero rozmiar 0,25 ledwo, ledwo mógł być użyty. Mam tez topnik z cyną (całą chemię do SMD/BGP), ale nie chciałem go używać. Nie byłem pewien, czy będę mógł potem oczyścić miejsce lutowania bez uszkodzenia przylutowanego przewodu. Pomiędzy konektory złącza ledwo, ledwo wchodzi sam koniec igły.

Naprawa okazała sie skuteczna.

 I telefon w całej okazałości. Zdjęcie kiepskie, ale o trzeciej nad ranem lepszego już mi się robić nie chciało.


Takiej naprawy nie polecam nikomu. Ja wykonałem ją, ponieważ chciałem się przekonać, czy jest możliwa do wykonania. Zdobywam w ten sposób doświadczenie. i jest to moje hobby.
Za cenę potrzebnego sprzętu do tej naprawy mozna kupić przyzwoity smartfon. Czas poświęcony na naprawę w żaden sposób się nie zwróci. Potrzebna też jest pewna ręka. Chciałem to zrobić i mam z tego satysfakcje, ale jest to totalnie nieopłacalne. Żona i tak już rozgląda się za smartfonem... Akurat wydany został Android Marshmallow.


********




Update: 2015.10.19
Create: 2015.10.19

12 komentarzy:

  1. Zadanie dla chirurga naczyniowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drobnica :-D
      Grzebię teraz przy V639 i V640... Właściwie to w tej chwili zaczynam. Te Mery są OLBRZYMIE!

      Usuń
  2. A co w nich robisz? Tylko wystarczy skalibrować ew. w razie trudności wymienić ceramiczne trymery.
    Jedyny kłopot to generator. Swojego kalibrowałem jak tylko się dało do 500mV z stałym niema problemu ale z przemiennym do 20kHz.

    A i wymyć wybieraki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie piję kawę i patrze się na nie. Ładne są. Wymagają jednak uwagi. Nie wiem jeszcze co będę musiał w nich zrobić. Zacznę od umycia obudów :-)
      Czytam Twój wątek na elektrodzie o V640 i inne też. Zbieram informacje, oglądam schematy, czytam instrukcję. Dużo pracy.

      Usuń
  3. Bardzo ciężko się kalibrował bo był wręcz wrażliwy na pola czy co i każde dotknięcie trymera powodowało lekkie zakłócenia.
    Kalibrowałem poprzez zrobiony dzielnik napięcia z potencjometru plus multimetr na mV bo dawał radę z m.cz i pod niego. Ale zakres generatora jest mały i tylko do 500mV mi się udało.
    Rozkręcasz poprzez odkręcenie nóżek. Robią za nakrętki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy wstępnie zrobiony. DC i AC zgrubnie przetestowane. Dokładnie wykonam to jutro, późno już. Rezystancję zawyża mi x2 - też potwierdzę to jutro.
      Muszę też z oscyloskopem zmierzyć jego pasmo. Mój wzorcowy multimetr daje radę do 100 kHz, a V639 dociągną do 170 kHz - ale zmęczony jestem i mogłem coś pomylić.

      Usuń
  4. Ile daje twój generator V na wyjściu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie ponad 5 V RMS. Kupię w następnym tygodniu jakiś generator. Muszę znaleźć kilka godzin, przeczesać internet, poczytać opinie. Wstępnie myślę na jakimś Siglent'em.

      Usuń
  5. A może jakiś wzmacniacz amplitudy zastosować do podniesienia napięcia wysterowany generatorem? Kiedyś szukałem ale nie znalazłem nic.
    Kurna nie mam zastosowania dla generatora więc nie mam poco inwestować. Ogólnie trzeba mi tylko jako sygnał do wzmacniacza.

    Dzisiaj wkurzyłem się i zakończyłem kolejnego sprzęta. Przyznam ze troszkę poległem na nim i nawet dodatkowo go uszkodziłem :) ale zakończyłem temat i szukam czegoś kolejnego. Może werznę dokończę grundiga bo leży z trzy miechy już rozkręcony i się kurzy. Ale nie chce mi się. Muszę mieć ochotę a nie przymus.

    Ciekawe jak ci uda si skalibrować mój ma błąd na 500mV ok 7mV zaniża ale lepiej się nie dało mi skalibrować. Pewnie trymery. Bo to AC na 20kHz
    Na niższych zakresach jest lepiej na 150mV mam ok 3mV zaniżania.
    Najlepiej z DC jest.
    Nawet jak sprzedają to pokazują pomiar na DC by był w miarę wiarygodny i miernik sprawny. Sprawny to jedno ale czy skalibrowany to dwa.
    Za swojego dałem 150zł a za dawcę na wszelki wypadek 50zł ale miałem problemy z kalibracją i zaniechałem dalszej naprawy i jeszcze rozdałem nóżki :)
    Jeszcze ci powiem że jak zasilacz bardzo się grzeje bardzo to znaczy że robi się gorący to jest uwalone jedno uzwojenie 110V bo mam taki uwalony.
    Zaś jak jest w stabilnej temperaturze to trzyma kalibrację zera bardzo dobrze. Jak trzymałem 24h to minimalnie się rozjechała o kilka uV
    Rezystancja to sprawdź baterię.
    Zaś zrezygnowałem z zasilania bateryjnego. Może paluszki bardziej wydajne niż 6F22 ale wsadziłem zasilacz i tyle.






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam pytanie, nie śmiej się: jak włączyć zakres 1,5 mV?
      Pokrętło przez środek nie przechodzi - tam jest blokada. Zaczynając kręcić od prawej strony:
      - pierwsze są zakresy omomierza
      - następnie mikro, mili i ampery

      - jedna pozycja pusta (?) pomiędzy 1,5 A, a 1500 V

      -kolejno są V i mV
      Pokrętła w czterech miernikach zatrzymują mi się na zakresie 5 mV i pomiary wskazują, że tak jest faktycznie.

      Usuń
  6. W tym co ja mam nie mam blokady mogę kręcić do woli.
    W drugim ( dawcy ) jak pamiętam jest blokada obrotu chyba na pustym polu jak pamiętam. Mam poza domem to nie mam jak sprawdzić ale mam blokadę to pamiętam dobrze.
    I to będzie bodaj na tej pustej pozycji.

    1.5mV to normalnie załączasz wybierakiem i tyle :)

    Może ktoś je grzebał. Jak co to mam układ wybieraków w ustalonej pozycji jako punkt odniesienia podczas naprawy.
    Toś hurtem kupił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba mnie nakierowałeś na rozwiązanie! Zaraz sprawdzę - właśnie grzebie przy nich :-)

      Usuń