Jesteś ekologiem i masz telefon?

Segregujesz śmieci i akceptujesz przewożenie papieru przy użyciu nieodnawialnych paliw kopalnych, pijesz czystą wodę z plastikowych butelek przewożoną samochodami i statkami spalającymi ropę?

Kupujesz nowe rzeczy zamiast zamiast naprawiać? Zastanawiałeś się kiedyś, nad kosztami transportu rzeczy, które działały tylko kilka lat - transportu w dwie strony: z fabryki do Ciebie, i od Ciebie do utylizacji, przetwórni i fabryk?

Może jesteś tak bardzo EKO, że masz elektryczny samochód?
- Ładowany z produkowanych w chinach paneli słonecznych? Gdzie przetwornice do nich padają co kilka lat i kupuje się nowe? Wytwarzanie energii z paneli solarnych jest "opłacalne" tylko i wyłącznie, ponieważ z Naszych podatków dotujemy (tak, płacimy za to z naszych pieniędzy) produkcję w dalekim kraju i zakup tej bardzo drogiej energii od "producenta".
- Czy ten super samochód zasilany zasilany jest za pomocą nowoczesnych akumulatorów?
- Energi do ładowania tego samochodu jest przesyłana ze stratami?
- Energia do niego jest produkowana z węgla, z gazu?

Może postawiłeś pasywny dom, który będzie trzeba modernizować za kilkadziesiąt lat ze względu na trwałość użytych do jego budowy materiałów? Kto by się przejmował kosztami wytworzenia materiałów i ich transportem (znowu ta ropa...), albo ich utylizacją.

Może potępiasz elektrownie węglowe i cieszysz sie, że UE tak dzielnie walczy z CO2? O tym będzie jeszcze głośno, albo i nie... Handel prawami do emisji to miliardowy interes. Takie przekręty nie wypływają do szerokiej opinii publicznej.


Poniższego filmu nie obejrzysz w kilku krajach. Obowiązuje tam zakaz sądowy respektowany przez YT.



Więcej na:


********

Inne wpisy:

Update: 2016.06.21
Create: 2016.06.21

6 komentarzy:

  1. W latach 90 a dokładniej tak około połowy oglądałem ciekawy film fabularny o inżynierze co wymyślił silnik na wodę. Albo anglik lub jankes teraz nie pamiętam ale ciekawy był i bardzo ciekawie się skończył. To w kontekście auta na prąd :) Czysta prawda.

    Pamiętam słabo już program Laboratorium W.Nidzickiego i był temat pojazdów na wodór a dokładniej problematyki składowania wodoru. Polacy już grzebali w tym pod koniec lat 90 i co i kicha. Chyba WamTechnik miał w swym dorobku wehikuł na prąd. Taka zielona żaba. Ale chyba nie wypał jak smart :)
    Zaś jedyne co dobre opracowaliśmy i robimy to Melexy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wodór jest chyba jedynym gazem, którego się boję. Na tlen bardzo uważam, ale wodór! Jakoś nie wyobrażam sobie tego w normalnej eksploatacji, tak dla mas.

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam chlor gorszy.
    Wszystko to kwestia opracowania zbiornika.
    Wiesz jak chłodzi się generatory? Wodorem :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O chłodzeniu generatorów wiem, ale robią to profesjonaliści w dozorowanych instalacjach. Dodam z mojego podwórka, że człowieka hel i wodór też wychładzają :-)

      Jest wiele gorszych gazów, to fakt. Z chlorem nie mam do czynienia, choć wiem jak jak się chronić przed nim.

      Usuń