Łóżko ogrodowe

Każdy coś wykonuje z palet. Modny materiał. Wg. mnie meble ogrodowe wykonane z nieimpregnowanego drzewa (tak jak i palety) wychodzą cenowo podobnie, ale wymagają mniej pracy (abstrahując od użyteczności). Mimo wszystko postanowiłem być modny i wykonać coś z palet. Ach, ta pogoń za modą...

Pomyślałem, że przydała by się huśtawka ogrodowa. Taka do siedzenia, dla kilku osób jednocześnie. Tylko, że z palet mogę wykonać co najwyżej siedzisko huśtawki ogrodowej. Będzie ciężkie i będzie wymagać masywniejszej konstrukcji huśtawki. Nie tędy droga.

Marzy mi się huśtawka ogrodowa, ale na niej może usiąść kilka osób, lub położyć się jedna. Zapewne bedzie to najbardziej okupowany mebel w ogrodzie... Może więc zrobić huśtawkę ogrodową dla dorosłych w przyszłości, a teraz po prostu zrobię łózko? Tak, łóżko podwieszane w ogrodzie!

Palety mają wymiar 80 x 120 cm. To daje już całkiem duże pole manewru. Łóżko o szerokości 120 cm jest wygodnym miejscem nawet dla dwóch osób z małym dzieckiem. Dla jednej osoby, albo dla rodzica z dzieckiem to już komfortowe warunki. Jednak dwie tak złożone palety dawały by tylko łóżko o długości 160 cm, czyli za mało, a trzy o długości 240 cm - za dużo! Palety można jednak ucinać...

Trzy zestawione palety i jedna z dwóch rur nośnych (dopasowanie i budowanie koncepcji). Długość rury nie determinuje potrzeby skrócenia łoża w zaplanowanej konstrukcji, ale nie ma też  potrzeby budowania ramy do jego podwieszenia uwzględniającej montaż łoża o długości 2,4 metra. Materac w domu ma długość 2 metrów.

Konstrukcja wiszącego łózka wymaga jednak solidnej ramy. Kilka osób swoje waży, a obciążenie bedzie dynamiczne. Nie chcę budować kolejnych nóg w kształcie litery "A", czy prostokątnej ramy w kształcie litery "H". Zamarzyło mi sie coś "lżejszego" w kształcie, coś ładnego...

Idea konstrukcji zostanie wyjaśniona podczas omawiania kolejnych zdjęć. 

Pomysł uwzględnia:
  • Brak równego miejsca montażu.
  • Brak równego miejsca ustawienia.
  • Brak chęci dopasowywania wszystkiego co do ułamków milimetra
  • Powstanie jeden egzemplarz. Czyli prototyp. Wobec tego pomysł na konstrukcję musi uwzględniać niemożność przewidzenia pewnych zdarzeń. Konstrukcja musi być łatwo modyfikowalna. Trzeba uwzględnić konieczność przeprowadzenia poprawek. Tak to jest z prototypami.

By wyrównać różne konstrukcje palet w skrajnych rogach łoża (składającego sie z 2,5 palety) przybiłem docięte drewniane klocki. W konstrukcji łoża używam długich, karbowanych gwoździ. Ciężko się je wbija, ale mocniej trzymają.

Łoże można poskładać praktycznie bez gwoździ, czy wkrętów. Użyłem je, by uzyskać bardziej sztywną konstrukcję.

Wewnątrz palet zamontowałem (przybiłem) deski pozyskane również z rozbitej palety.


Na tym etapie nie szlifuję palet. Łatwiej bedzie to zrobić, gdy łoże bedzie podwieszone i będzie przez to znajdować sie na dogodnej wysokości. Oszlifuję oczywiście tylko wierzch łoża, od spodu nikt z nim mieć bedzie mieć kontaktu.

Taki sposób zamontowania desek nadaje bardzo dużą wytrzymałość tej konstrukcji na nacisk.

By rury nośne nie przemieszczały się podczas montażu i obracania łoża przybiłem po dwie deseczki (łącznie w czterech miejscach, dla dwóch rur) mające ustabilizować rury. Dzięki temu rury wchodzą praktycznie na wcisk.




Przybiłem też deski od strony podstawy palet. Dzięki temu konstrukcja usztywniła się dodatkowo i nie wygina się podczas nacisku z góry (w pozycji roboczej). Zachowuje taką sztywność nawet bez użycia rur nośnych. Najłatwiej to przetrawestować ustawiając łoże na czterech cegłach i skacząc po nim.



Teraz dokładam rury nośne. Jak widać są to solidne, grubościenne i ciężkie elementy.

Nie szlifuję je. Są to używane rury z rusztowań budowlanych. Gdybym chciał je oczyścić, to zdarł bym z nich powłokę cynkową i musiał bym je zabezpieczać przed korozją, oraz malować. Te rury nie będą widoczne. Docelowo zabezpieczę tylko ich ucięte i nieocynkowane końce.

Warto zwrócić uwagę, że deski na których będą spoczywać działkowicze leżą na rurach. Nacisk przekazywany jest bezpośrednio na metalowe elementy, a cała reszta konstrukcji palety tylko dodatkowo usztywnia łoże .


Wykorzystałem istniejący otwór, by wbić gwóźdź stabilizujący rury podczas montażu. To jest tylko ułatwienie podczas obracania, czy przenoszenia łoża.


Przygotowuje teraz ramę. Analogicznie jak przy konstrukcji:
Kąt pochylenia nachylenia nóg do wewnątrz (co usztywnia konstrukcję), oraz zapewnienie, by wszystkie rogi maiły zachowany odpowiedni kąt uzyskałem przez dopasowanie elementów na jak najbardziej płaskim terenie, oraz staranne wymiarowanie.

Prawie wszystkie mocowania wykonałem za pomocą śrub ciętych z gwintowanego pręta. Użyłem pręta o średnicy 8 mm i powiększonych podkładek. 

Poniżej widać belkę rozpierającą nogi ramy. 
Uwaga dotycząca wysokości montażu tej belki: pod łóżkiem ogrodowym bedzie trawa. Należy przecież ją kosić. Gdy zamontujemy tą belkę za nisko, to kosiarka pod nią nie wjedzie. Łoże zawsze  bedzie można odchylić, ale lepiej gdyby kosiarka miała dostęp z dwóch stron łóżka. Dlatego belka ta musi być zamontowana jak najwyżej, tuż pod bujanym łożem. Pomiędzy łożem, a belką musi zostać kilka centymetrów przerwy (gdyby dziecko tam włożyło rękę).
Samo łoże też nie powinno być zamontowane za nisko, ponieważ będzie ciężko na nie wygodnie wejść i zejść z niego.

Na tym etapie (przypominam: to jest prototyp) nie docinam śrub. Nie wiem jeszcze do będę chciał do nich zamontować.

Belka nośna zamontowana jest do nóg poprzez osadzenie jej we wcięciu. Warto zadbać, by ciężar spoczywał na tym łączeniu, a nie na śrubach. Ponieważ nogi będą pochylone to nie ma potrzeby wykonywać wcięcia na pełna głębokość szerokości belki nośnej. Lepiej nawet dla wytrzymałości konstrukcji, gdy belka nośna bedzie odrobinę wystawiać z przygotowanego dla niej wcięcia w nodze. Mniej osłabimy materiał nogi. Belkę i tak mocujemy dwiema śrubami, co poprawi sztywność konstrukcji.
Do tego dołożone jest usztywnienie. Ze starej kosiarki zostały mi rurki od jej rączki, które idealnie nadawały się na to usztywnienie. Były nawet pomalowane...



Rurka usztywniająca jest przymocowana za pomoca wkrętów. By nie osłabiać belek nie nawiercałem ich i nie użyłem śrub. Wkręty są jednak solidne i długie.




Poniżej zmontowana rama. Jak już wspominałem, nie chciałem zrobić klasycznych konstrukcji "A" lub "H". Teraz potrzebuję dołożyć do ramy nogi ją wspierające i stabilizujące. Nie będą przenosić, aż takiego ciężaru jak rama. Ramę zamontowałem i pochyliłem, kąt pochylenia dopasowałem uznaniowo i przymocowałem ramę sznurkiem (sytuacja ze zdjęcia). Dzięki temu mogłem spokojnie dopasować ustawienie nóg wspierających, oraz zaznaczyć kąt ich docięcia.

Grubość beki nośnej nie musi być rekordowa. Łoże będzie zamontowane blisko belek bocznych, dlatego też zgodnie z zasadą dźwigni na środek belki nośnej nie będą przenoszone duże siły. 

Nogi muszą mieć jednakowy kąt styku z ramą, więc zamontowałem je razem i będę obrabiać je finalnie łącznie.

Taki efekt chciałem uzyskać. Rama nie jest nachylona tak samo jak nogi. Dzięki takiej asymetrii konstrukcja jest "optycznie" lżejsza. Również większy nacisk na podłoże (ciężar) przenoszony jest przez ramę, a nie przez dołożone nogi. Monolityczne belki ramy przenoszą w dół większość ciężaru. Dołożone nogi stabilizują konstrukcję dzięki ich wysunięciu do przodu. Rozpórka pomiędzy belka ramy, a nogami, usztywnia konstrukcję i zabezpiecza przed rozjechaniem się jej.

Odległość wewnętrzna pomiedzy belką ramy, a nogą (poniżej rozpórki).


Długość rozpórki.

Wstępnie zamocowanie rozpórek. Jeszcze nie są przycięte.



Połączenie belki ramy z nogą wykonane zostało za pomocą jednej śruby i jednego (długiego) wkrętu do drewna (stabilizującego).


Długość nogi stabilizującej.


Inne wymiary:


Długość belki ramy:



Długość rozpórki ramy.

Jak widać rozpórki nie są wykonane z grubych belek. Część ich pracy wykona zamocowanie tego wiszącego łóżka w ziemi.

Widoczny mały wkręt, służący do ustalania wymiarów, tak by nie "przekosić" konstrukcji. Zdemontowany został dopiero po osadzeniu łóżka ogrodowego w ziemi.

Zmontowaną ramę przewróciłem i lekko podniosłem, by zamontować "stopy". To bardzo waży element.  Tylko dobra izolacja od wilgoci pozwoli długo cieszyć się łóżkiem. Dlatego zastosowałem podwójną izolację od gruntu, konstrukcję docelowo zaimpregnuję i zabejcuję. Zainstaluje również daszek chroniący przed opadami.

Na tym etapie można przystawić do szlifowania konstrukcji przed impregnacją i bejcowaniem. Warto skorzystać z dobrego dostępu do niektórych stron elementów. Do tego stojąca pionowo konstrukcja jest łatwiejsza do szlifowania. Użyłem tylko szybkoobrotowej szlifierki z tarczą listkową z ziramem 60. W ten sposób nie uzyska się równych, dużych, powierzchni, ale w przypadku belek nadaje im to uroku. To nie jest konstrukcja  z równego plastiku. To jest drewno i ręczna robota. Lubię gdy to widać. To nie ma być równe! Po bejcowaniu takie lekko wyżłobione szlifierką płaszczyzny uzyskają dodatkowego wdzięku. 
Dopiero do szlifowania łoża użyję wolnoobrotowej szlifierki z dużą tarczą, by uzyskać równą powierzchnię.


Jako przekładkę izolacyjną użyłem cienkie kawałki papy termozgrzewalnej.


Dołożona stopa wykonana jest z impregnowanego ciśnieniowo kawałka kantówki. Stopę przekręciłem dwoma długimi wkrętami do nogi.

Łóżko ogrodowe zamontuję do gruntu za pomocą bloczków betonowych. Każdy z nich waży 25 kg, a dzięki swojej wysokości pozwoli na zniwelowanie różnic w wysokości gruntu (działka ma mały spadek). Ramę zamontowałem za pomocą wkrętu z kołkiem rozporowym. Bloczek wierciłem wiertarką udarową, chociaż bardzo delikatnie i niespiesznie. Mam mocne wiertarki i bałem się, by nie rozbić bloczku.

Rozpórki przycięte i wstępnie oszlifowane. Należy szlifować kilka razy, a pomiędzy tym może konstrukcja zmoknąć. Dzięki temu wyjdą zadry, które można bedzie przeszlifować i uzyskać lepsza powierzchnię.



Przy ustawiani huśtawki trzeba zadbać, by belka nośna była pozioma.



Widoczna jest podwójna izolacja konstrukcji od gruntu.


Nierówność ternu spowodowała, że z jednej strony bloczki wkopane są niemal całkowicie, a z drugiej strony prawie wcale.  


Łoże bedzie podwieszone za pomocą niestandardowego mocowania, co wymaga przygotowanie łagodnych krawędzi. Należy je zaokrąglić szlifując i dodatkowo zamontować taśmę ochronną.


Łoże podwieszą za pomocą taśmy tapicerskiej. Używam jej do wytwarzania swoich uprzęży nurkowych. Uprząż nurkową wykonuje się z dwóch rodzajów taśmy. To jest miękka taśma, a do uprzęży używa się jeszcze taśm twardych (z uśmiechem dodam: pięciotonowych). Ponieważ mam dużą ilość taśmy postanowiłem właśnie taki materiał użyć na podwieszenie łóżka. Zawsze można wymienić taśmy na grube liny czy łańcuchy.
Tam gdzie taśma będzie miała kontakt z drewnem przybiłem (zszywkami) kawałki taśmy w celu ochrony taśm nośnych. Brzegi dociętej taśmy zakończyłem topiąc je opalarką.



Każda z dwóch stron łoża zamocowana jest ciągłym odcinkiem taśmy zwyczajnie związaną u góry. Ósemka + węzeł płaski (nie babski). Końcówki zawinięte wokół belki i przybite gwoździkami. Łącznie jedna strona łoża zawieszona jest na czterech odcinkach taśmy.

Taśmy ścisnąłem  za pomocą odciętych kawałków starych mocowań do doniczek balkonowych. Wystarczy je oczyścić. Oczywiście śrubę dotnę, ale jak już wielokrotnie wspominałem na koniec prac. Ten element zapewnia, że łoże nie przesunie się, na którąś ze stron - jest to jeden z kluczowych elementów tej konstrukcji.. Do tego zapewnia punktowe zawieszenie łoża, co wpływa na minimalizację oporów bujania. Łoże nigdy sie nie zatrzymuje...

Widać nadmiar taśmy zawinięty na belce i przypięty do niej zszywkami.

Taśma oplata rurę (od spodu łoża). Dzięki temu siły rozkładają się tak, że rura jest "wyciągana" na boki.


Półeczka na kawę...

Kratka zapewniająca odrobinę spokoju i mocowanie pułki.




Całość będzie pomalowana bejcą na brązowo - najpierw jednak impregnacja.
 Łoże jest odrobinę przekrzywione w stosunku do konstrukcji ramy. To jest efekt montażu elastycznej ramy na nierównym podłożu, oraz konstrukcji samego łoża (i wykorzystanych materiałów). Zakładałem taki efekt i wszystko jest OK. 
Zamiast walczyć o idealne kąty, co jest trudno uzyskać na działce, lepiej od razu zaplanować elastyczna konstrukcję i przyjąć do wiadomości, że lepiej sie sprawdzą konstrukcje wzorowane na naturze, gdzie bardzo mało rzeczy jest prostych...
Z tego się nie strzela, montowałem wiszące łóżko sam z żoną i wyszło super. Mam idealnie wypoziomowane (w każdym kierunku) łoże, a przez to jak się na nim leży, to wystarczy tylko oddychać, by się bujał. Serio.

***

Po około 2 tygodniach okazało sie, że taśmy się rozciągnęły. To znaczy, rozciągnęły się bardziej niż oczekiwałem. Na początek dodałem taką listewkę:


Niestety, okazało się po kolejnym tygodniu, że to nadal za mało. Kolejno więc z każdej strony podniosłem łoże, by poluzować taśmy i dołożyłem z cztery klocki, jak widać na poniższych zdjęciach. Jak już wspominałem, ta prototypowa konstrukcja ma bardzo wiele puntów regulacji. Muszę teraz przetestować położenie środka ciężkości. Najlepiej odpoczywając na nim przez godzinę, lub dwie... w marzeniach. Na działce zawsze jest co robić...




***

Kilka uwag:

Po pierwsze: dlaczego nie wykonałem tego wcześniej???
Bujane łóżko wiszące jest mega fajne. Jest po prostu super. 

Bardzo duże wymiary, 120 cm x 200 pozwalają na zabawę kilku dzieci, lub na rysowanie mamy i dziecka jednocześnie w wielu książeczkach... po prostu mieści się na nim wszystko.

Zamocowanie na taśmach, jak i samo ich spięcie, oraz dobre wypoziomowanie łoża pozwoliło na ciekawy efekt. Leżąc nieruchomo wystarczy oddychać, by łoże się bujało. Nie trzeba nic więcej robić.

***




***

Więcej na:


Update: 2016.07.21
Create: 2016.07.03

4 komentarze:

  1. Masz wenę twórczą. Masz na to projekt czy wszystko z głowy :)
    Nie chce mi się nic robić bo potem by nie było zastosowania. By stało i tyle.
    Co następne w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z głowy, dopasowuję potrzeby i materiał. U nas już jest to tak oblegane, że rozstawiłem na stałe hamak, by choć na chwilę mieć gdzie odpocząć :-D

      Usuń
    2. To jak u mnie. Bawić się w Nikifora jakiego :) wyobrażenie i jazda z robotą. A potem zastanawiam się czy tak to miało wyglądać jak wygląda :)

      Usuń
    3. Robię daszek, ale rzecz jest świetna! Wyszło mi na prawdę duże, bujane łóżko :-)

      Usuń