Moc w typowych telefonach komórkowych wynosi od 0,25W do 2W. W zależności od rodzaju transmisji moc średnia może być mniejsza lub zbliżać sie do mocy maksymalnej.
Maksymalne moce terminali ruchomych (np. telefonów) przy transmisji danych z modulacją GSMK w systemie GSM 900, GSM 1800 :
Klasa mocy nadajnika 1 -> 1 W
Klasa mocy nadajnika 2 -> 8 W
Klasa mocy nadajnika 3 -> 5 W
Klasa mocy nadajnika 4 -> 2 W
Klasa mocy nadajnika 5 -> 0,8 W
Maksymalne moce terminali ruchomych (np. telefonów) przy transmisji danych GSM z modulacją 8-PSK:
Klasa mocy nadajnika E1 -> 2 W
Klasa mocy nadajnika E2 -> 0,5 W
Klasa mocy nadajnika E3 -> 0,2 W
Maksymalne moce terminali ruchomych (np. telefonów) w systemie UMTS:
Klasa mocy nadajnika 1 -> 2 W
Klasa mocy nadajnika 2 -> 0,5 W
Klasa mocy nadajnika 3 -> 0,25 W
Klasa mocy nadajnika 4 -> 0,125 W
Moc nadajników telefonów komórkowych najbardziej ogranicza pojemność akumulatorów w nich stosowanych (oraz ich rozmiary i waga).
Jednym z efektów ekspozycji na promieniowanie radiowe jest nagrzewanie pojemnościowe i występuje w żywych tkankach. Korzystając z telefonu nagrzewamy głównie głowę. Trzeba uważać, ponieważ np.: włókna nerwowe są słabo ukrwione, czyli mają gorsze chłodzenie, a rogówka oka nie ma mechanizmu kontrolującego temperaturę.
Blisko anteny dominują składowe indukcyjne pola elektromagnetycznego związane z oscylują energii między źródłem, a przestrzenią. Występuje też też nierównomierność pola (ziarnistość) wynikająca z sumowania energii (o różnych fazach) wychodzących z różnych części anteny.
Mierząc ekspozycji na fale radiowe posługujemy się wielkością fizyczną oznaczaną skrótem SAR (ang. Specific Absorption Rate). Jednostka ta określa swoiste tempo pochłaniania energii, a limit współczynnika SAR dla urządzeń komórkowych wynosi 2 W/kg.
Badania telefonów przeprowadza się zachowując odległość 1,5 cm od ciała, aby spełnić wytyczne dotyczące ekspozycji na promieniowanie o częstotliwościach radiowych podczas noszenia urządzenia przy sobie. Nosząc telefon należy więc zachować co najmniej tę samą odległość od ciała.
Współczynnik SAR dla wybranych modeli telefonów:
LG G3 -> 0,99 W/kg
Samsung Galaxy Note 3 -> 1,07 W/kg
Samsung Galaxy S5 -> 1,28 W/kg
HTC One (M8) -> 1,29 W/kg
Sony Xperia Z3 Compact -> 1,45 W/kg
Nexus 6 -> 1,56 W/kg
Apple iPhone 6 -> 1,59 W/kg W/kg
Maksymalne moce stacji bazowych (BTS) GSM 900:
Klasa mocy nadajnika 1 -> 640 W
Klasa mocy nadajnika 2 -> 320 W
Klasa mocy nadajnika 3 -> 160 W
Klasa mocy nadajnika 4 -> 80 W
Klasa mocy nadajnika 5 -> 40 W
Klasa mocy nadajnika 6 -> 20 W
Klasa mocy nadajnika 7 -> 10 W
Klasa mocy nadajnika 8 -> 5 W
Maksymalne moce stacji bazowych (BTS) GSM 1800 i GSM 1900:
Klasa mocy nadajnika 1 -> 40 W
Klasa mocy nadajnika 2 -> 20 W
Klasa mocy nadajnika 3 -> 10 W
Klasa mocy nadajnika 4 -> 5 W
W Polsce promieniowanie elektromagnetyczne nie może ono przekraczać 0,1 W na 1 mkw. W innych krajach UE dozwolone moce są większe i przykładowo wynoszą wynoszą:
4,5 W/mkw dla 900 MHz (a nawet 10 W/mkw)
9 W/mkw dla 1800 MHz
10 W/mkw dla 2100 MHz
Warto jednak odnotować, że w Szwajcarii maksymalna moc nadajników telefonii komórkowej to 0,04 W/mkw (900 MHz).
Polscy operatorzy komórkowi, przy poparciu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz UKE, chcą złagodzenia norm promieniowania pochodzącego z nadajników. Postulują moc maksymalną wynoszącą nawet 4,5 W, czyli 45-krotnie więcej niż obecnie.
Warto zaznaczyć, że zwiększenie mocy nie wpłynie na pojemność sieci - przykładowo szybkość działania internetu nie zwiększy się. Tak samo jak LTE nie zwiększa pojemności sieci.
Zwiększenie mocy pozwoli tylko operatorom ograniczać koszty poprzez stawianie mniejszej ilości stacji bazowych. O ile ma to jeszcze sens na obszarach słabo zurbanizowanych, o tyle powstaje wątpliwość czy jest potrzebne np.: w mieście.
Jajko
Weźmy jajko rozmiaru "L" o masie 56g.
Obliczenia
Do ogrzania 1 kg wody o 1 stopień Celsjusza potrzeba 4200 J. By ogrzać jajko z temperatury pokojowej wynoszącej 22 °C do temperatury ścięcia się białek wynoszącej 42 °C (dwadzieścia stopni różnicy) używając mocy 2 W potrzeba:
4200 J * 20 = 84000
84000 J / 2 W = 42000 s -> 11,7 godziny Oczywiście, cały czas dbamy, by energii przybywało szybciej, niż ubywało...
Można użyć 100 telefonów, co zwiększyło by moc do 200W i ścięło białko w jajku w ciągu 7 minut. Wymagało by jednak to przekazania CAŁEJ energii, ze wszystkich telefonów, do jajka, a antena telefonu nie promieniuje punktowo! Do tego natężenie pola generowanego przez antenę telefonu zmniejsza się odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu odległości. Nie da się uzyskać takiej koncentracji mocy układając obok siebie sto telefonów.
Efekt genotoksyczny Zespół naukowców Uniwersytetu Ateńskiego w 2004 roku przeprowadził badania na muszkach owocówkach. Opublikowane wyniki badań wykazały zmniejszenie możliwości reprodukcyjnych muszek owocówek do sześciu minut w wyniku działania na nie pola elektromagnetycznego o częstotliwości 900 MHz przez pięć dni. Podobne doświadczenie zostało powtórzone w 2007 roku dla dwóch częstotliwości: 900 MHz oraz 1800 MHz. Wynik badania był identyczny jak ten sprzed trzech lat, ale dodatkowo okazało się, że zmiana częstotliwości nie wprowadziła żadnych istotnych zmian. Po kolejnych dodatkowych eksperymentach zespół opublikował trzeci raport w którym stwierdził, że „wyniki poprzednich badań były związane z uszkodzeniem dużej liczby komórek jajowych po fragmentacji DNA w komórkach macierzystych”. W 1995 roku Lai i Singh w magazynie Bioelectromagnetics informowali o uszkodzeniach DNA po dwugodzinnym promieniowaniu falami mikrofalowym o poziomie uznanym jako bezpieczny. W grudniu 2004 roku europejskie badania o nazwie REFLEX obejmujące 12 współpracujących ze sobą laboratoriów w różnych krajach, ukazały dowody na uszkodzenia DNA hodowli komórek in-vitro w wyniku działania pola elektromagnetycznego o średnim SAR równym 0,3–2 W/kg. Badania dostarczają tych samych informacji, natomiast nie zawierają żadnych dowodów na zmiany w komórkach innego typu, w tym zmian w chromosomach, genach oraz na ich przyśpieszone dzielenie. Konkluzją badań REFLEX-u jest brak genotoksyczności promieniowania fal radiowych.
Przyjmuje się średnio, że wyprodukowanie 1 kWh energii powoduje następującą emisję CO2:
Z węgla 1 kg CO2.
Ropy 0,7 kg CO2.
Gazu ziemnego poniżej 0,4 kg CO2.
Nie znalazłem informacji, czy te wartości obejmują też starty przesyłowe. Raczej nie, więc należy uwzględnić około 12% strat występujących przy przesyłaniu energii elektrycznej w Polsce.
Toyota Prius Plug-in (aktualnie sprzedawany model) do przejechania 18 km (zasięg przy użyciu silnika elektrycznego) potrzebuje 3,4 kWh:
Pojemność akumulatora 4,4 kWh.
Przełączenie na silnik benzynowy następuje, gdy akumulator osiągnie 23% pojemności (1 kWh).
Zasię 18km wg. amerykańskiej agencji EPA.
Nie znalazłem informacji o sprawności ładowania akumulatorów w Prius'ie.
Można zatem obliczyć, że przejechanie 1 km:
Przy użyciu napędu elektrycznego wymaga zużycia 0,19 kWh i spowoduje wyemitowanie do atmosfery około 0,19 kg CO2/km. Nie zrobi tego samochód, tylko elektrownia węglowa.
Wg. rozporządzenie 443/2009 norma emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych w Unii Europejskiej określa docelową wartość wynoszącą 0,130 kg CO2/km) w roku 2015 i 0,095 kg CO2/km w roku 2020.
Ekologom życzę dalszego dobrego samopoczucia, a wszystkim, na prawdę zainteresowanym losem ludzi, polecam obejrzenie szczególnie uważnie drugiego filmu. Zwrócę tylko uwagę, że samochody elektryczne wymagają akumulatorów i kondensatorów - prawda? Warto zadać sobie pytanie z czego powstają i jak są na prawdę utylizowane?
Dla ułatwienia, by nie szukać w Internecie, zamieszczam informacje o kodowaniu YouTube. Zazwyczaj używam kodowania, które daje przyzwoite czasy obróbki materiału i nie wymaga super upload'u:
Variable bitrate. No bitrate limit required, though we offer recommended bit rates below for reference
Chroma subsampling: 4:2:0
Frame rate
Content should be encoded and uploaded in the same frame rate it was recorded.
Common frame rates include: 24, 25, 30, 48, 50, 60 frames per second (other frame rates are also acceptable).
Interlaced content should be deinterlaced before uploading. For example, 1080i60 content should be deinterlaced to 1080p30, going from 60 interlaced fields per second to 30 progressive frames per second.
2160p: 3840x2160
1440p: 2560x1440
1080p: 1920x1080
720p: 1280x720
480p: 854x480
360p: 640x360
240p: 426x240
Bitrate
Standard quality uploads
Type
Video Bitrate
Mono Audio Bitrate
Stereo Audio Bitrate
5.1 Audio Bitrate
2160p (4k)
35-45 Mbps
128 kbps
384 kbps
512 kbps
1440p (2k)
10 Mbps
128 kbps
384 kbps
512 kbps
1080p
8,000 kbps
128 kbps
384 kbps
512 kbps
720p
5,000 kbps
128 kbps
384 kbps
512 kbps
480p
2,500 kbps
64 kbps
128 kbps
196 kbps
360p
1,000 kbps
64 kbps
128 kbps
196 kbps
High quality uploads for creators with enterprise quality internet connections
Po pierwsze dla zabawy. Jak wszystko inne!
Mierniki rezystancji izolacji używają głównie elektrycy. Posługują się nimi np.: przy pomiarach odbiorczych, przy diagnostyce, przy sprawdzaniu urządzeń i okablowania. W pracowni elektronika-amatora takie urządzenie pomiarowe nie należy do podstawowego wyposażenia. Nie znajduje się nawet w drugim szeregu. Jego zastosowanie podyktowane jest specyficznymi potrzebami.
Jaki miernik kupić?
Pytanie podstawowe! Łączy konieczność zdefiniowania potrzeb i możliwości finansowych. Gdy miernik nie zarabia na siebie, gdy nie będzie wykorzystywany do celów zawodowych, to tym bardziej należy zwrócić uwagę na koszt zakupu.
Zdefiniowanie potrzeb
Miernik potrzebuję do nieinwazyjnego testowania urządzeń. Oznacza to, że potrzebuję bardo małych mocy, by w momencie przebicia izolacji zminimalizować możliwość uszkodzenia testowanych urządzeń. Nie będę też testować dużych urządzeń, czy rozległych instalacji kablowych. To pozwala, a wręcz wymusza, użycie miernika o minimalnym natężeniu prądu. W miernikach przeznaczonych do prac elektrycznych duży prąd pozwala zwiększyć odporność urządzenia na zakłócenia. W domowej pracowni nie ma takiej potrzeby.
Potrzebuję stosunkowo wysokiego napięcia. Niedrogie mierniki rezystancji izolacji używają napięcia do 1 kV, lub do 2,5 kV. Znacznie droższe mierniki pracują z napięciem do 5 kV. Bardzo specjalistyczne urządzenia wykorzystywane w energetyce mają napięcie 10 kV i większe.
Wysokie napięcie potrzebuję np. do testów takich separatorów:
Separatory ze sklepu zapewniają izolację do 3 kV, te własnej konstrukcji powinny wytrzymać jeszcze wyższe napięcia. Dlatego mierniki zapewniające "tylko" 2,5 kV są na moje potrzeby niewystarczające. Również testy z sondami do multimetrów i oscyloskopów, przeznaczonymi do pomiarów przy wyższym napięciu, wymagają źródła napięcia testowego - a czym wyższe te napięcie, tym lepiej.
Można w przyzwoitej cenie kupić nowe mierniki zapewniające napięcie do 5 kV, ale produkcji chińskiej (i kupowane w chinach). Urządzenia o podobnych możliwościach, ale firmowe, kosztują kilka razy więcej. Czy tak duża dysproporcja w cenie ma wpływ na pomiary lub na trwałość urządzenia? Czy może warto przeznaczyć niemałe pieniądze na firmowy miernik, który jednak nie będzie często wykorzystywany?
Miernik rezystancji izolacji jest również gigaomomierzem. Czasami mam potrzebę wykorzystania rezystorów 1000 MΩ (1 GΩ), a posiadane multimetry pozwalają zmierzyć rezystancję do 100 MΩ. Dlatego miernik pozwalający potwierdzić rezystancje gigaomowego opornika jest mi potrzebny. Nie muszę jednocześnie mierzyć rezystancji powyżej kilku GΩ.
Tak więc moje potrzeby to:
Uzyskanie jak najwyższego napięcia o małym natężeniu (ale o stabilnej w czasie wartości tego napięcia).
Pomiar rezystancji do kilku GΩ
***
Definicja z Wikipedii:
Rezystancja izolacji - jest połączeniem równoległym rezystancji skrośnej zależnej od materiału izolacyjnego i rezystancji powierzchniowej zależnej od czystości powierzchni. Czynnikami, które głównie wpływają na pomiar parametrów charakteryzujących rezystancję izolacji są: wilgotność, temperatura, napięcie pomiarowe, czas pomiaru oraz czystość powierzchni materiału izolacyjnego. Pomiary rezystancji izolacji wykonuje się celem zbadania faktycznego stanu izolacji instalacji oraz odbiorników energii elektrycznej. Ma to ogromny wpływ na bezpieczeństwo obsługi oraz prawidłowe funkcjonowanie urządzeń elektrycznych.
***
Znalazłem urządzenie, które łączy w sobie atrakcyjną cenę i odpowiednie możliwości techniczne. Do tego podoba mi się. Nie zamykam sobie jednocześnie drogi do kupienia lepszego miernik w przyszłości. Zdobędę doświadczenie, a to pozwoli mi zadecydować, czy wybrany miernik jest wystarczający, czy potrzebuję czegoś więcej.
Udało mi się połączyć potrzebę posiadania miernika rezystancji izolacji z możliwością uratowania polskiego urządzenia, wyprodukowanego 35 lat temu.
Miernik wygrałem na aukcji, która nie była pasjonująca. Byłem jedynym licytującym. Z przesyłką kosztował tyle co trzy zestawy Big Mac'a. Ciężko się dziwić - na zdjęciach umieszczonych w aukcji miernik nie wyglądał najlepiej... Jak rozpakowałem paczkę to okazało się, że wygląda gorzej niż na zdjęciach. Pierwsze skojarzenie miałem takie: ten miernik wyglądał jakby lata spędził w kurniku i to podczas jego remontu i malowania...
***
Napięcia powyżej 5V boje się... Akceptuje jeszcze 12V... ale już powyżej tego napięcia pracuję bardzo ostrożne. Jak byłem mały to trzy razy prąd mnie poraził, więc uważam mój limit za wyczerpany. Tak samo w nurkowaniu: raz utonąłem i wystarczy. Dlatego zarówno do nurkowania jak i prac przy wyższych napięciach przygotowuje sie starannie.
Moje pierwsze urządzenie lampowe i pierwsze (nie licząc samochodu) wytwarzające tak wysokie napięcie. Obsługując je trzeba zachować uwagę, choć nie jest tak bardzo groźne...
***
Zdjęcia zamieszczone w aukcji - ten miernik licytowałem jako jedyny chętny:
Napisy zeszły przy lekkim potarciu szmatką.
********
Jak widać należało wyczyścić wszystko. W środku jednak miernik nie wyglądał źle. Widziałem znacznie gorsze! Widząc jak wygląda na zewnątrz byłem zdziwiony, że w środku jest nawet OK.
Lampa prostująca napięcie umieszczona za transformatorem wysokiego napięcia. Ta lampa, DY86, pracuje do 18 kV i 0,15 mA.
Proste obliczenie pozwala stwierdzić, że moc miernik wynosi 10000 V * 0,00015 A = 1,5W Mierniki elektryczne, również by przeciwdziałać zakłóceniom, mają wydajność np.: 6 mA, co przy 10000 V daje 60 W.
Konstrukcja miernika P435 jest taka, że można przemyśleć wymianę jej na diodę prostowniczą wysokiego napięcia, a może na mostek... Na razie nie widzę takiej potrzeby, lampa sprawuje się doskonale, nie nosi śladów zużycia.
Za 20 zł zamówiłem jeszcze pięć takich samych lamp (polskich, nieużywanych).
Tyle samo kosztuje taki transformator wysokiego napięcia. Piękny miernik!
Obudowa, chassis, oraz wszystkie płytki, elementy i przewody zostały wyczyszczone.
Do czyszczenia użyłem:
Kamienia polerskiego.
CIF'u.
Płynu do mycia okien z amoniakiem.
Pianki do czyszczenia komputera.
Kontakt U.
Kontakt 60.
Papier ścierny wodny 800 i 1500.
Alkohol izopropenowy.
Mydło.
Do tego: pędzelki, ściereczki, ręcznik papierowy i chusteczki nawilżane.
Głośnik też wymaga wymiany:
Dużo zdjęć może być pomocnych dla innych osób chcących uratować taki miernik:
Schemat najlepiej jest wydrukować i skleić. W ten sposób uzyskuje się spójny obraz urządzenia i łatwiej jest z niego korzystać.
Przewody łączące poszczególne płytki są na początku pewnym utrudnieniem. Należy przestawić się na serwisowanie urządzenie zaprojektowanego i wyprodukowanego dawno temu. Każde pole do przyłączenia przewodu jest jednak doskonale opisane. Same płytki są zaprojektowane z dużą ilością miejsca pomiędzy podzespołami, które są doskonale opisane.
Ciekawe, że w tamtych czasach chyba do każdego urządzenia dodawano wraz z instrukcją obsługi schemat elektryczny. Na schemacie są drobne nieścisłości, ale to nic w porównaniu z coraz gorszymi instrukcjami obsługi dostarczanymi ze współczesnymi urządzeniami i wręcz tajnymi ich schematami - co utrudnia lub uniemożliwia ich serwis.
Źle wygląda, ale to tylko kwestia kosmetyki.
Złącza wysokiego napięcia wyprowadzone z obudowy.
Złącze "-" jest krótsze od złącza "+".
Rezystor drutowy nadgryziony zebem czasu. Sprawny, ale jednak wymagający wymiany.
Widoczny kondensator przeciwzakłóceniowy:
Tabliczka znamionowa:
Kondensatory elektrolityczne wymieniłem na nowe (mimo wszystko...):
Wnętrza obudów kryjących dwa zestawy rezystorów: pomiarowy i sprzężenia zwrotnego.
Użycie lampy błyskowej wydobyło elementy zalane izolatorem:
Cały tor wysokiego napięcia jest bardzo dobrze zabezpieczony i oddzielony od reszty elektroniki.
Widoczny kondensator 470pF 10 000 V:
Do naprawy używałem mierników analogowych. PU120 z tego względu, że sprawdzałem urządzenie uszkodzone, gdzie mogą wystąpić wysokie napięcia. Szkoda było by uszkodzić miernik za kilka tysięcy. PU120 jest tańszy i łatwy w ewentualnej naprawie.
Natomiast PM2505 jest moim standardowym przyrządem pomiarowym. Ruch wskazówki daje dużo informacji. Wiele pomiarów można przeprowadzić bez wlutowywania elementów i tylko po kierunku i szybkości ruchu wskazówki miernika analogowego można ocenić stan podzespołu.
Tak więc, do naprawy użyłem wydrukowanego schematu i mierników analogowych - wszystko w duch epoki...
Tego kabla zasilającego nie dało się wyczyścić - wymieniłem na nowy.
Zewnętrzne śruby mocujące blachy obudowy były skorodowane - je też wymieniłem na nowe.
By przewody wysokiego napięcia nie dotykały obudowy lub podzespołów elektronicznych zapewniłem ich odpowiednie prowadzenie za pomocą plastikowych opasek zaciskowych. Może nie wygląda to super, ale jest skuteczne.
Widoczna zamknięta obudowa rezystorów pomiarowych i sprzężenia zwrotnego.
Jak widać stan obudowy po oczyszczeniu jest wzorowy.
Maskownica z usuniętymi napisami, które będę musiał odtworzyć.
Przyciski były pożółkłe od słońca. Ewidentnie P435 stał w nasłonecznionym miejscu.
Przywrócenie ich wyglądu do stanu akceptowalnego wymagało użycia papieru ściernego, najpierw 800, a następnie 1500. Potrzebna była też cierpliwość.
Przyciski są w kilku kolorach:
- Czerwony włącznik.
- Szary: przełacznik pomiaru napięcia lub rezystancji.
- Trzy kremowe jaśniejsze, zmieniają napięcie.
- Cztery kremowe ciemniejsze zmieniają zakresy rezystancji i natężenia prądu.
********
Kalibracja wskazań:
Do sprawdzenie i korekty wskazań użyłem posiadanych mierników:
Miernik rezystancji izolacji przed testami wygrzewałem po dwie godziny przez dwa dni. Następnie sprawdziłem następujące wskazania napięć, starając się sprawdzić dokładność i liniowość wskazań:
Sprawdzane napięcia: 500 V.
Mierniki: Metrahit Outdoor, SK-44 (zakres 600 V), SK-44 (zakres 3000 V), PU120 z sondą do 700 V.
Sprawdzane napięcia: 1000 V.
Mierniki: Metrahit Outdoor, SK-44 (zakres 1200 V), SK-44 (zakres 3000 V), PU120 z sondą do 30 kV.
Sprawdzane napięcia: 1500 V, 2000 V, 3000 V.
Mierniki: SK-44 (zakres 3000 V), PU120 z sondą do 30 kV.
Zakres do 10 kV
Sprawdzane napięcia: 1000 V.
Mierniki: Metrahit Outdoor, SK-44 (zakres 3000 V), PU120 z sondą do 30 kV.
Sprawdzane napięcia: 2000 V
Mierniki: SK-44 (zakres 3000 V), PU120 z sondą do 30 kV.
Sprawdzane napięcia: 2000 V, 5 000 V, 10 000 V
Mierniki: PU120 z sondą do 30 kV.
Krzyżowe i wielokrotne testy napięcia przy użyciu różnych mierników minimalizują możliwość błędu.
Kluczowym napięciem jest 1000 V (na zakresie 1 kV), ponieważ jest to podstawowe napięcie służące do mierzenia rezystancji. Do tego napięcia przystosowana jest skala wskaźnika wychyłowego. Użycie innego napiecia wymaga przeliczania wskazań.
Potrzebowałem więcej miejsca, niż oferowało biurko - szczególnie, że potrzebowałem bezpiecznie rozłożyć kable atestowane tylko na 1000 V, a mierzyłem napięcie nawet dziesięć razy większe.
Napięcie na sondach, gdy pokrętło regulacyjne ustawione jest na minimum. Zazwyczaj wynosi poniżej 0,5 V.
Najmniejsze możliwe do ustawienia napięcie:
Ustawione 400 V na zakresie 1 kV. Nie wymieniłem jeszcze potencjometru na wieloobrotowy, co pozwoli uzyskać większą precyzję:
Jak widać napięcie można ustawić dokładnie:
Któryś z pomiarów 1500 V kontrolowany na SK-44:
Pomiar napięcia 10 000 V multimetrem PU120 z sondą do 30 kV:
Ustawione 5000 V:
Ustawione 1000 V:
Korzystając tylko ze wskaźnika wychyłowego napięcie 1000V byłem w stanie ustawić z dokładnością do +/- 10 V, czyli do 0,1%. Przeprowadziłem wiele prób potwierdzających ten rezultat. Ponowię te pomiary jak wymienię potencjometr na wieloobrotowy.
********
Przebieg napięcia:
Oscylogram y wykonane przy przy niskim napięciu, minimalnie przekraczającym napięcie minimalne:
********
Dostępne zakresy napięć pomiarowych:
do 1 kV
do 3 kV
do 10 kV
Zakresy pomiaru prądu upływu:
0,01 µA – 0,3 µA
0,1 µA – 3 µA
1 µA – 30 µA
10 µA – 300 µA
Zakres rezystancji na skali przy pomiarze 1 kV:
3,5 MΩ - 100 MΩ
Mnożniki przy pomiarze rezystancji:
V: x1, x3, x10
Ω: x1, x10, x100, x1000
Przy dostępnych mnożnikach można uzyskać wskazania:
od 3,5 MΩ
do 1 TΩ
Zakres pomiaru rezystancji wynosi do 4 ΩM do 5 GΩ z niedokładnością ≤ ±10% na wszystkich podzakresach dla wskazań powyżej 30%.
Co praktycznie znaczą tak wysokie rezystancje?
Do niedawna większość elektroników posiada multimetry potrafiące zmierzyć rezystancję do 10 MΩ. Nieliczne multimetry potrafiły zmierzyć opór do 100 MΩ. Rozwój techniki spowodował jednak powszechną dostępność multimetrów mierzących rezystancję do 30, 40, 60 a nawet 220 MΩ. Oczywiście piszę tu o multimetrach ogólnie dostępnych i używanych - mierniki laboratoryjne stanowią osobna kategorię, zarówno pod względem parametrów jak i ceny...
Zobaczmy poniższe zestawienie. Możliwości popularnych mierników kończą się na kilkuset megaomach:
E6 – 1000 000 Ω – 1 mega
E7 – 10000 000 Ω – 10 mega
E8 – 100 000 000 Ω – 100 mega
E9 – 1000000 000 Ω – 1 giga
E10 – 10000000 000 Ω – 10 giga
E11 – 100000000 000 Ω – 100 giga
E12 – 1000000000 000 Ω – 1 tera
Warto wyobrazić sobie, ile to jest 1 TΩ. Elektronik zapewne spotkał się z rezystorem o wartości 1 MΩ. Teraz wyobraźmy sobie milion takich rezystorów - to jest właśnie 1 TΩ.