Jedz polskie jabłka

Chętnie jem jabłka. Uwielbiam je - dlatego piszę ten post.

Tylko, że ja jabłek nie kupuję... Mogę je nabyć tylko w dwóch smakach: kartonu lub styropianu (zobacz: odmiana idared). Rozkręca się wielką akcję medialną: "jedz polskie jabłka", a nikt nie wspomni, że jabłka w sklepach są okropne. Czy mają coś wspólnego z jabłkami z mojego dzieciństwa, lub z jabłkami z działki? Na pewno nie smak... Od kilku lat nie mam ochoty zjeść jabłko, widząc je na wystawie sklepowej. Myślałem, że to z powodu sprowadzania ich z Chin, a prawda zapewne jest taka, że producenci jabłek przestawili się na odmiany przemysłowe, które mają wyglądać, umożliwiać długie przechowywanie, itp. - a ja lubię jabłka smaczne.

W TV szef jakiegoś stowarzyszenia producentów jabłek przyznał, że kilka razy próbowali eksportować do Rosji jabłka wadliwe, nie spełniające norm, i do tej pory "udawało się to jakoś załatwić". Czyli jakich jabłek mogę się spodziewać na polskim rynku? Najlepszych? Nie zanieczyszczonych chemią? Sorry... nie ma jakości nie ma kupującego.

Skoro szpitale mają być rentowne, to produkcja jabłek też taka ma być. Będą dostępne w sklepie smaczne jabłka, bez chemii, to będę je kupować.

********


Więcej tu:
Inne wpisy, oraz krótko o blogu

***



Update: 2014.08.21
Create: 2014.08.09

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz